A dziś wybraliśmy się na spacer wraz z dziadkami, z którymi spędzamy miło czas już od środy :-) Poszliśmy tą samą trasą i w to samo miejsce co tu. Jednak dziś to miejsce i nasz spacer w moim obiektywie wyglądały tak:
Kacperek zbierając się dziś do kąpieli i spania, zaczął się ze mną przekomarzać, że jest dzień nie noc itd. W końcu stwierdził, że "Dzień śpi" i pomaszerował w kierunku łazienki :-)
P.S. Młodszy synek z kolei wreszcie zaczął mówić "mama" i mówi to z sobie wiadomym wdziękiem :-))) Wcześniej dominowały "tata", "baba", "dada", "mama" jakoś mu nie podchodziła ;-)
Do "mamy" trzeba dojrzeć ;D gratulacje :)
OdpowiedzUsuńJak milo, ja tez pamietam radosc jak dzieci pierwszy raz powiedzialy mama... :-) a kolaz z zachodem slonca bardzo fajny...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zycze udanego weekendu. M
Ale te "kolejowe" zdjęcia cudne. :-)A piosenka na cześć nowego dnia - zazdroszczę!!!
OdpowiedzUsuńzdjęcie słońca nad torami super :)
OdpowiedzUsuńwiem, że się powtarzam ale nie mogę się doczekać jak mój Szkrab zacznie gadać coś takiego co bym zrozumiała, bo jak na razie to ni w ząb.
i czekam na te pierwsze 'mama', 'tata' itd.
hej i co nowego słychać?
OdpowiedzUsuńnie wolno chodzic po torach! ale zdjecia wygladaja cudnie :))
OdpowiedzUsuńu nas w kwesti mowienia nic nie drgnelo :(
Mała Mi - dokładnie ;-) Dzięki :-)
OdpowiedzUsuńMamsan - i jeszcze do tego tak fajnie bawił się tym słowem :-) Wołał maamaaa, maamaa :-) Jakby się nim delektował.
Dragonfly - cieszę się z tym "kolejowych" zdjęć :-) Tą piosenkę mam prawie codziennie :-)))
Kacha - doczekasz się, jestem tego pewna :-)
Kaffiarka - na szczęście są to tory prawie w ogóle nieużywane, tymi torami podobno jeździ pociąg-metro co jakiś czas. Wielu ludzi po nich chodzi, ale w sumie dopiero Ty mi uświadomiłaś, że zezwalam moim dzieciom na chodzenie po torach, co z zasady jest niedozwolone i niebezpieczne. Muszę to przemyśleć ;-)
A ile Twoja młodsza pociecha ma?