Niestety na zdjęciach nie uchwyciłam wszystkich tych zjawisk :-( Ale przedstawiam Wam zdjęcia chmur zrobione jednego dnia. Jeden dzień, a ile możliwości :D
A na koniec tęcza, która zawsze kojarzy mi się z czymś dobrym, z lepszym jutrem.... (również zrobiona tego samego dnia co chmury czyli 27 czerwca :-):
P.S.1. Mój starszy synek, któregoś czerwcowego dnia, sam z siebie zaczął bawić się w rozpoznawanie kształtów z chmur. Na początku zobaczył pociąg, potem samochód itd. :-) Fajnie tak obserwować jak u małego człowieka rozwija się wyobraźnia :-)
P.S.2. Ja też jako dziecko lubiłam wyszukiwanie kształtów w chmurach :-) Do dziś to lubię ;-)
Odlotowe te chmury! Też je fotografowałam, bo ostatnie kilka dni to nie lada "chmurna" gratka! :-) Ja lubię czerwiec z jednego konkretnego powodu - wakacje!
OdpowiedzUsuńZa rzadko patrzę w górę, raczej mogę opisywać płytki chodnikowe we własnym mieście.
OdpowiedzUsuńObłoczki piękne:)
;) najważniejszego o czerwcu nie napisałaś! Kochana, a Dzień Dziecka??? :)
OdpowiedzUsuńP.S. Dag ;) z tymi naszymi podjętymi decyzjami to ja do końca się nie zgodzę... bo niektórzy z nas bywają lekkomyślni... i czasem nie zastanowią się... i nie podejmują jednak najlepszych dla siebie postanowień... potem właśnie często się zadręczają, że mogli zrobić inaczej...
Piękne zjawiska udało Ci się uchwycić.
OdpowiedzUsuńA zdjęcie rączek Synków trzymających się razem - piękna pamiątka rodzącej się braterskiej przyjaźni :-)
Pozdrawiam Was mocno!
Maciejka
My z dzieckiem też się w to bawimy. I wbrew pozorom - najchętniej tatuś!
OdpowiedzUsuńDragonfly - :-) To co się dzieje ostatnio na niebie to istny spektakl :-)
OdpowiedzUsuńGoja - myślę, że chodniki też mogłyby być ciekawe :-) Ale mimo wszystko zachęcam Cię do patrzenia również w górę :-))
Mała Mi - no tak i miło się zaczyna ten czerwiec :-) W końcu wszyscy jesteśmy dziećmi :-P
Maciejko - dzięki :-) Staram się fotografować takie chwile, choć to niełatwe.
Przeważnie takie jawne okazywanie sobie czułości trwa sekundę ;-)) A potem w drogę :-P
Pozdrawiam Was również ciepło :-) I zdrowiejcie tam!
Aga - i fajnie, że tatuś :-)
Ja też uwielbiam słoneczno-chmurowe podniebne tańce. I łapię za aparat. A Kamiś już często stwierdza: "wiedziałem, że zrobisz zdjęcie". No cóż, nie mogę się oprzeć...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :)
OdpowiedzUsuńP.S. Dag :) tu chyba właśnie chodzi o przeznaczenie :) tak ja to rozumiem...
Piękne zdjęcia, ciasto wygląda na pyszne, Twój synuś wspaniały!
OdpowiedzUsuń