a) do kuchni
b) do salonu
Chłopcy mają swój pokój, ale ich zabawy najczęściej mają miejsce w kuchni lub w salonie. Co jakiś czas robimy porządki i wszystkie zabawki przenosimy do pokoju chłopków, ale zabawki w przeciągu dwóch dni zostają sukcesywnie przeniesione a) do kuchni, b) do salonu :-))) Na szczęście już nie wszystkie tylko te najbardziej lubiane :-o
Kiedyś na pewnej imprezie-domówce zagadałam się ze znajomym. Nagle ze zdziwieniem stwierdziliśmy, że w pokoju zostaliśmy sami :-o W związku z tym postanowiliśmy zorientować się gdzie podziała się reszta towarzystwa. Oprócz par rozsianych po następnych dwóch pokojach większość towarzystwa znajdowała się gdzie? Ano w kuchni oczywiście :-)))
Zastanawiam o co tu chodzi? Co magicznego ma w sobie kuchnia?
A to kuchnia moich marzeń:
Źródło zdjęcia: Internet |
Och Dag.
OdpowiedzUsuńAktualnie mój aneks kuchenny ma 180/150 ale i w tak małej pierdółce można znaleźć zabawki dziewcząt.
Nowe lokum posiada kuchnie ogromną (postaram się zmierzyć, bo nie pamiętam)tam będzie dopiero pole do popisu.
U nas tak samo, mimo że moje dzieci trochę starsze ale nadal jeszcze nie odczuwają potrzeby prywatności, chcą być jak najbliżej mamy :-)
OdpowiedzUsuńBo z rodzicami najlepiej - dlatego przenoszą :)
OdpowiedzUsuńA co do kuchni, nie wiem co jest w niej takiego magicznego, ale zauważyłam, że większość życia towarzyskiego kwitnie właśnie tam.
Cześć. Jesteś tak jedyną mamą w świecie blogów, którą kojarzę i odwiedzam od czasu do czasu. I mam teraz do ciebie małą prośbę o radę ;) Bo sama jestem od niedawna ciocią, będę chrzestną matką i na święta chciałabym kupić coś fajnego zarówno 3miesięcznej Zuzi i mojej siostrze, jej mamie. Pomyślałam, że jako doświadczona mama możesz podsunąć mi jakiś pomysł, żeby prezent był praktyczny! Jak wolisz mogłabyś mi odpisać na maila - kasiulla0@buziaczek.pl Ja myślałam o jakiejś paczce przydatnych rzeczy dla małej, typu chusteczki nawilżające, pampersy, myślałam też o jakichś kaszkach, bo niektóre rzeczy do jedzenia są już od 4 miesiaca ale właściwie moja siostra będzie chciała ją pewnie sama karmić, poza tym pewnie jakąs grzechotkę.. No i z czego ty ucieszyłabys się na prezent jako mama? Pewnie z czegoś dla relaksu, może jakiś zestaw kosmetyków, żeli do kąpieli? Jakbyś miała chwilkę czasu i chęć podzielenia się swoimi pomysłami czerpanymi z twojego doświadczenia, to byłoby super ;) Dzięki, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mojej babci najlepsze imprezy odbywały się w kuchni... ale jej kuchnia była wielkości mojego salonu ;)
OdpowiedzUsuń:-), jak zobaczyłam te autka poukładane jedno za drugim, to jakbym widziała codzienny obraz z mojego domu:-). U nas też zabawki wędrują po całym domu.
OdpowiedzUsuńPiękna ta kuchnia marzeń, oby szybko zaistniała w realnym świecie. ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Z tymi zabawkami chyba każdy z nas miał podobnie. ;)
Goja - myślę, że rozmiar kuchni ma tu niewielkie znaczenie ;-)) W sumie z małą jest lepiej - mniej sprzątania tych zabawek :-))) Daj znać, czy dziewczyny zrobiły z waszej nowej ogromnej kuchni swój własny plac zabaw :-))
OdpowiedzUsuńAnna - masz rację najlepiej z mamą, niezależnie od wieku ;-))
Paula - :-) bo kuchnia to chyba takie miłe i ciepłe miejsce, nie tylko dla dzieci ale i dla dorosłych :-)
Kasia - odpisałam na maila :-)
Happy Power Mama - w przypadku imprez chyba jednak znaczenie ma wielkość kuchni :-) Ja w moim studenckim wynajmowanym mieszkanku miałam tak malutką kuchnię, że imprezy jednak trwały w pokoju :-))
Aga - u nas bywają też inne konfiguracje np. w szeregu, wrzucone grupowo do wiaderka :-))) Dobrze przeczytać, że nie tylko u nas zabawki mają tendencję do wędrówek ;-))
Sandra - wszystko przede mną :-)
P.S. Dorośli w sumie też wszędzie rozrzucają swoje zabawki ;-))
no jak to co? jest sercem domu:)
OdpowiedzUsuńHanka jeszcze za nim nauczyla sie chodzic, podeplzala do szuflad i wkladala tam swoje "wazne " rzeczy, np smoczka, sudocrem itd :)
pochwal sie kuchnia, uwielbiam ogladac wnetrza kuchenne :)
Zabawki Dzieci są wszędzie, niby pilnuję, aby były w jednym pokoju, ale czasami jest ciężko...
OdpowiedzUsuńKuchnia, czy mała, czy duża - najlepsze miejsce na towarzyskie spotkanie:-)
cacaovo - tak, to chyba ta magia kuchni :-) Hanka fajnie pokazała gdzie jest centrum domu :-)
OdpowiedzUsuńMoże się pochwalę, kto wie ;-))
Heidi - to chyba takie zaznaczanie swojego terytorium :-) Widać całe mieszkanie należy do... dzieci ;-))
Moja kuchnia niestetey jest za mała aby się w niej gromadzić, ale w domu rodzinnym najwiecej działo się wokół kuchni:-)
OdpowiedzUsuńjak juz napisano, kuchnia sercem domu ... a zdjecie kuchni mi sie podoba ale zeby miec tak otwarte szafki bez balaganu to trzeba bez dzieci / nastolatkow w domu mieszkac ;)
OdpowiedzUsuńDopóki podczas "czułości z mężem" w waszym łóżku, w waszej sypialni nie ukłuje was z pod kołdry jakaś część wozu strażackiego, lalki lub innej zabawki - wszystko jest w normie :))))
OdpowiedzUsuń100 lat dla Oskarka - przegapiłam, ale życzę równie szczerze, jak gdybym składała w porę!!!
Kameleon - nawet mała kuchnia ma swój niepowtarzalny urok i ciepło :-))
OdpowiedzUsuńMaugosha - to mówisz, że dopiero na emeryturze taka kuchnia ;-))
Gosiu - jakby to powiedzieć..zdarzyło się :-)))
Dziękuję za życzenia dla Oskarka :*
Niestety u nas jest tak samo, zabawki mam chyba wszedzie i wciaz cos gdzies znajduje, czasami rowniez w bardzo dziwnych i zaskakujacych miejscach ... :-) M
OdpowiedzUsuńMamsan - jakie było najdziwniejsze miejsce? Pamiętasz? :-)) U nas chyba buty, choć to w sumie nie aż takie dziwne :-)) W lecie zdarzyło się, że kilka zabawek zostało wyrzuconych przez balkon, dobrze że żaden przechodzień nie oberwał ;-))
OdpowiedzUsuńA w toalecie? Na szczęście tylko jeden mały klocek, nie chciałam go czyścić bleee, więc z żalem, ale jednak spuściłam wodę... a ostatnio Wojtuś lubi przynosić skarby i wkładać do piekarnika - mam taki starego typu, bez blokady, no i otwartą kuchnię bez drzwi. Jestem już przyzwyczajona, że przed włączeniem piekarnika sprawdzam jego niepożądaną zawartość:)
OdpowiedzUsuńHihi, u mnie też znalazła się w piekarniku pokrywka od plastikowego pudełka :-) Jako tacka do pieczenia :-))
OdpowiedzUsuń