A przed nami pracowity weekend, ale jakże przyjemny: wyprawa po choinkę i jej ubieranie, pieczenie pierników (dokupiłam dodatkowe ozdoby, lukier w tubkach - to może chłopcom bardziej się spodoba), wypisywanie kartek świątecznych, projektowanie kalendarza-prezentu i wiele innych równie ciekawych czynności :-))
Wspaniałego weekendu !!! Mandarynkowego ;-)))
Fajny pomysł z tymi lampionami - też jestem:-)
OdpowiedzUsuńKupiłam do dekoracji ciasteczek pisaki cukrowe i Starszy "złapał haczyk", jutro dalej pieczemy...
Życzę udanego weekendu.
PS. Twój blog już mi się aktualizuje.
U mnie przy piernikach było istne szaleństwo... Rozdrabniania każdego wyciętego stworka;) udało się uratować kilka... Ja planów na ten weekend mam stanowczo za dużo, ale przebieram ńigami tak jak ty:))) dobrego czasu Wam życzę:)
OdpowiedzUsuńCudne!!!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten pomysł:)
Zapiszę sobie tą akcję w kalendarzu. Rok temu się spóźniłam (widziałam efekt końcowy u Jo@śki) w tym roku zapomniałam. Przyszły rok to już mus. Do trzech razy sztuka:-)
OdpowiedzUsuńWasze Mandarynkowe lampiony śliczne.
Pięknie.
OdpowiedzUsuńJa też się przyłączyłam, bo w zeszłym roku jakoś udało mi się przegapić...
Uff... u mnie tez pracowita sobota, dopiero teraz znajduję chwilę by nadrobić blogowe zaległości:)
Piękne te lampiony :)
OdpowiedzUsuńHeidi - u nas pisaki cukrowe też są atrakcją :-) Chłopcy są pierwsi do tego, aby co dopiero położony na piernikach lukier natychmiast zjadać ;-))
OdpowiedzUsuńPiegowata - u mnie przy piernikach następowało dość szybkie znudzenie :-o Hitem było tylko układanie pierników na blasze do pieczenia :-))
bea - :-) Efekt wizualny, zapach - wszystko ze sobą ładnie współgra :-)
Goja - dzięki :-) Liczę na Ciebie :-)) Zapisz w kalendarzu koniecznie :-)
OdpowiedzUsuńJagoda - ja w tym roku bardzo czekałam na tą akcję :-) Doczekałam się i udało mi się nawet zrobić kilka mandarynkowych lampionów :-P
Happy Power Mama - :-)
Lampiony-świetne!! Pewnie zapach nagrzanej skórki też :)
OdpowiedzUsuńZapach był cudowny :-)) W całym mieszkaniu :-)
OdpowiedzUsuń