Na przykład dialog z dzisiejszego poranka:
"Jaki kolol ma dzień?" - pyta Dziecko
"Szary" - odpowiada zgodnie z poczynioną obserwacją Matka
A Dziecko na to: "Nie, Mama! Pójdę do (przedsz)kola, potem będę spać i będzie dzień. Będzie żółty dzień :-))) Nawet dziecko jest spragnione słońca :-o
Kacper często zadaje pytania "Jak?", a nie "Dlaczego?". Oczekiwałam tego "Dlaczego?" i cieszyłam się na to, że będę mogła wykazać się kreatywnością godną Jana Miodka :P Ale nic z tego, muszę się nią wykazywać przy pytaniach typu "Jak?" :D Choć wciąż mam nadzieję, że doczekam się "Dlaczego?" za jakiś czas.
Pytania "dlaczego" na pewno się pojawią.
OdpowiedzUsuńA fajnie, że twój synek interesuje się kolorami i potrafi wiedzę o nich tak ładnie wykorzystać w tym co chce powiedzieć!
Tak trzymać!
Pozdrawiam serdecznie!
Moja droga, Ty się tak nie spiesz do tego "dlaczego"..też miałam ambitne plany, że będę odpowiadać, opowiadać i nigdy nie powiem "nie wiem". Ale poległam ;)
OdpowiedzUsuńW każdym ranie powodzenia :)
To jedno z najpiękniejszych pytań, o jakich słyszałam "Jaki kolor ma dzień?". :-)
OdpowiedzUsuńMarakyo - i wiele osób mi mówi, że będę miała ich dość :-) Już baliśmy się, że może jest daltonistą, bo dopiero teraz w wieku 3 lat załapał kolorystykę :-)
OdpowiedzUsuńPaula - dzięki, a odpowiedź "nie wiem" zakładam :-)
dragonfly - też mi się podoba, jakieś takie romantyczne jest :-))