W poprzednim tygodniu dokonałam dwóch eksperymentów kulinarnych :D Najczęściej podawanymi u nas na obiad zupami są: krupnik, pomidorowa, ogórkowa, rosół, czyli polski standard :-) Dlatego postanowiłam zaszaleć i ugotowałam:
zupę z zielonej soczewicy wg przepisu wyszperanego w internecie:
i zupę meksykańską z krewetkami i czerwoną fasolą z bloga Kwestia Smaku:
Chłopcy zgodnie odmówili skonsumowania jednej i drugiej zupy :-o. Ale mnie i mężowi smakowały :-))) Zupa meksykańska pewnie nie będzie gościła zbyt często na naszym stole, ale do soczewicy chcę koniecznie przekonać moich chłopaków, może wykorzystam jakiś inny przepis.
Ponadto postanowiłam, że będę układała sobie tygodniowe jadłospisy. Przynajmniej w zarysie. I pod ten jadłospis robić listę zakupów. W pierwszym tygodniu stosowania uważam to za bardzo dobry pomysł i spore ułatwienie. Nie muszę w popłochu myśleć co tu ugotować, większość najważniejszych składników mam na stanie. Bo dla mnie wyjście do sklepu po bułki oznacza wielką wyprawę :D
Chciałam również nadmienić w tym poście, że moi chłopcy zaczynają pochłaniać coraz większe porcje jedzenia. Jak jeszcze kilka tygodni temu jakaś ilość jedzenia wystarczała to dziś już nie wystarcza ;-) Ja nie wiem co to będzie dalej ;-)
A nasz Maksio to lubi jesc wszystko:) szczegolnie ryz, ciekawe dlaczego;)
OdpowiedzUsuńPolecam batata z kurczakiem duszonym w mleku kokosowym, podawane z ryzem basmati, niebo w gebie:)
pozdrawiam
wiosna idzie i apetyty im rosną, muszą w końcu mieć siłę na podwórkowe zabawy ;)
OdpowiedzUsuńParę dni temu ja również ugotowałam zupę z dodatkiem soczewicy. Mojemu synkowi zupełnie nie posmakowała. Nawet nie chciał spróbować, tylko powąchał;)
OdpowiedzUsuńA co dotyczy zakupów, ostatnio wyręcza mnie Alma. Zamawiam dzień wcześniej spore zakupy. I w zaplanowanych godzinach przyjeżdża miły Pan, obwieszany siatkami;) Bardzo wygodne!
Pozdrawiam:))))
Tak planowanie jadłospisu to świetny pomysł, chyba i u nas zawita. Uwielbiam ogórkową tej zupki jeszcze nie jadłam:-)
OdpowiedzUsuńWow świetne te Twoje zupy - muszę w wolnej chwili wypróbować. Co do kawiarni dla rodziców z dziećmi - bo jeszcze nie odpisałam na Twój argument - ja całym sercem popieram takie miejsca i widzę, że masz moją ulubioną Mama Mia w linkach - właśnie to miejsce jest ideałem, a "tamta" kawiarnia, o której pisałam, to było po prostu snobskie miejsce, weszliśmy i na nasze "Dzień Dobry" nikt z siedzących rodziców nie odpowiedział, nawet nie drgnął, mężowie z żonami nie zamieniali między sobą słowa - koszmarek. W Mama Mia jest takie fajne menu, dla dzieci są tosty, zupki, desery - normalne jedzenie, a nie kawałki selera naciowego i surowa marchewka! Więc podsumowując: nie chodziło mi wcale o krytykę rodziców, którzy chodzą w takie miejsca, by sobie skorzystać z internetu, gdy dziecko się bawi w salce obok, pogadać spokojnie z przyjaciółką przy kawie, tylko o krytykę ludzi, którzy się snobują w takich miejscach, zapisują dziecko na jakieś drogie zajęcia, by potem opowiadać, że ich dzieci uczą się rytmiki z aktorką ze Studia Buffo, a oni siedzą tam nie odzywając się do nikogo - jakby za karę :)))
OdpowiedzUsuńJa robie zupe z czerwonej soczewicy, dzieci moje lubia i jedza, jezeli chcesz to moge wyslac Ci przepis... Maila Twojego nie widze wiec napisz moze na mojego to ja Ci odpisze, jezeli oczywiscie chcesz... :-)
OdpowiedzUsuńMilego wieczoru. M
O taki jadłospis tygodniowy to super pomysł, wkurza mnie czasem, że codziennie muszę odwiedzić sklep osiedlowy bo coś tam brakuję... a za soczewicę też się zabieram jakoś w najbliższym czasie. JA przekonałam Zosię do szpinaku! Wielki sukces!
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego nie wyświetlają mi się aktualizacje postów z twojego bloga :(
OdpowiedzUsuńmeksykańska ze względu na krewetki zupełnie nie w moim stylu, za to z soczewicy - mniam! :) Ja Glusiowi robię "pasztet" z soczewicy, lubi bardzo, a w zupie podobnie jak twoi chłopcy nie za bardzo.... :)
Aha! :) No a ten jadłospis tygodniowy świetny pomysł - w zeszłym roku próbowałam - poległam po tygodniu ;) Ale chyba znów się z tym zmierzę :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja robiłąm kiedys listy zakupów - i krczxę to sie super sprawdzało, nawet obiady były bardzo urozmaicone. A czasem to po prostu oszczędność czasu. Jesteś moją inspiracje :D Jutro zrobię tygodniową rozpiskę:) Zupka z soczewicy bardzo mi się podoba:) mniam mniam!
OdpowiedzUsuńManiek i Dorotka - to macie dobrze, że lubi jeść wszystko :-) Bo ryż jest pyszny ;-)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję Waszą propozycję, tylko narazie mam problem z dostaniem mleka kokosowego i batatów :-o
kacha - hmm… napewno tak jest :-) Tylko gdzie ta wiosna…? ;-)
MamaBlog.pl - ja już miałam dwa podejścia do zupy z soczewicy i nadal nic, chłopcy tylko troszkę popróbowali, ale potem było "be". Chcę teraz zaeksperymentować z czerwoną soczewicą, podobno jest trochę inna w smaku i może dzieciom posmakuje bardziej :-)
Robiłam kiedyś internetowe zakupy we Frisco, niby wszytko ok, ale zrobiłam je tylko raz i na tym koniec. Może to kwestia układu na ich stronie, umieszczenia produktów, jakoś ciężko było mi się tam poruszać. Może wypróbuję teraz Almę. A mięso, ryby też kupujesz przez Internet?
Goja - polecam, jadłospis tygodniowy - to działa :-) Wypróbuj, są pyszne :-)
Gosia - mam w linkach Mama Mia, ale wstyd się przyznać jeszcze tam nie dotarłam :-( Zawsze coś wyskakiwało. A umieściłam ją dlatego, bo nawet sama strona internetowa zachęca do jej odwiedzenia :-))) Takie snobistyczne miejsca też nie są dla mnie :-o
Mamsan - tak teraz pora na czerwoną soczewicę :-). Napisałam @. Pozdrowionka :-)
Asiu - ja właśnie dlatego wprowadziłam taki tygodniowy jadłospis, choć zdarza się, że czegoś nie uwzględniłam w planach. Ale są to rzeczy, bez których ostatecznie mogę się obyć, albo poprosić męża aby kupił gdy będzie wracał z pracy :-) Gratuluję przekonania Zosi do szpinaku :-) A w jakiej formie go jej podajesz?
U Nas króluje zupa szpinakowa, którą chłopcy jedzą ze smakiem. Wczoraj natomiast zrobiłam lasagne ze szpinakiem, ale dzieci jej nie ruszyły :-o
Anik - krewetki nie są złe, ale rozumiem… :-) Nie wiem z jakiej soczewicy robisz zupę, ale podobno czerwona jest trochę lepsza dla dzieci :-) Tzn. smaczniejsza :-) Ja już drugi tydzień się trzymam z jadłospisem… zobaczymy co będzie dalej :-)
Piegowata - masz rację takie planowanie pomaga w tym, aby dania były ciekawsze :-) A oszczędność czasu, jakże ważna :-) Ja jeszcze chcę się przekonać do kupowania przez internet rzeczy spożywczych, bo narazie zrobiłam to tylko raz gdy po prostu nie miałam jak wyjść na zakupy :-o
Dag: ja gotowałam zupę właśnie z czerwonej soczewicy;) ale może Twoim chłopakom posmakuje.
OdpowiedzUsuńCo dotyczy zakupów, to w Alma pierwsze zakupy robiłam przez kilka dni;) Też bardzo ciężko mi się poruszało. Fajne jest to, że można tworzyć listy zakupowe, więc później już jest łatwiej.
Mięso i ryby kupowałam, ale jednak nie polecam. Ostatnim razem dostałam niezbyt świeżego dorsza:( a w sałacie lodowej raz była gąsienica...
Najlepiej kupować rzeczy które niezbyt szybko się psują, a w uwagach napisać, żeby sprawdzali termin przydatności;)
Dzięki za cenne wskazówki co do zakupów przez internet. Pierwsze zakupy robiłam też jakoś kilka dni ;-)
OdpowiedzUsuń