fefin - delfin
choc - chodź
wowu - znowu
tatek - statek
ekin - rekin
już
Pepe - Kacper
peta, pety - skarpeta, skarpety
sasen - basen
kedki - kredki
Ty
koło
dzie - gdzie
todyl - krokodyl
buba - ryba
I na koniec perełka:
lyl (nie mam pojęcia skąd się to wzięło, a ile czasu zajęło Nam żeby zorientować się o co chodzi ;-)) - jak myślicie co lub kto to może być ?
Najwięcej słówek dotyczy zwierzątek, bo Oskarek przechodzi fascynację zwierzątkami, a szczególnie rybami :-)))
Rozgadał nam się chłopak :-) Nie ma co :-o
I do tego stał się puzzlomaniakiem ;-)))
Bardzo często je układa, żeby potem je znowu rozłożyć i znowu poskładać :-)) Układanie i rozkładanie puzzli to obecnie jego ulubiona zabawa :-)
Ha! Nasz słownik bardzo podobny... Dwulatki są rozczulające:)Od kilku dni zastanawiamy się co znaczy: maka! maka! maka!!! niby mąka, ale żeby z takim entuzjazmem...no nie wiem, myślę nad tym dalej;) Dobrego weekendu dla Was
OdpowiedzUsuńLyl? Stawiam na Motyla :)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo radości :)
P.S. Dag :) rozumiem i będę trzymała kciuki za Was :)
Super wyrazy:-)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia co to lyl?
My mamy dużo puzzli i gier z Ravensburgera, polecam:-)
Brak mi takiego słowotwórstwa :) Bo nasz jak zaczął gadać mając 18 m-cy to galopem opanował poprawne słownictwo :) A te dzieciece słówka sa takie urocze :) LYL?? Pojecia nie mam....
OdpowiedzUsuńU nas puzzle raczej srednio...ale dużo fajnych kupiliśmy w ELC (mothercare w PL?)
Tez nie wiem co znaczy slowo lyl ale spodziewam sie czegos fajnego ... :-) M
OdpowiedzUsuńNie mam pomysłu na "lyla" :)
OdpowiedzUsuńRozkoszne te Oskarowe słówka :)
Piegowata - :-) To prawda, Oskarek mógłby już zostać takim dwulatkiem ;-)) Jak rozszyfrujecie "make" to daj znać :-)) Dzięki, weekend był dobry :-))
OdpowiedzUsuńMała Mi - nie to nie motyl, ale jesteś blisko, bo to zwierzę jest to "lyl" :-)) Dziękuje, kciuki się przydadzą :-*
Heidi - też myślę, że są super :P Podpowiem, to zwierzę :-)) Dzięki za polecenie Ravensburgera :-)
Anik - ale, za to dialogi Glusia - wymiatają ;-)) Starszy synek za puzzlami nie przepada, za to młodszy się w nich po prostu zakochał :P Różne temperamenty mają to chyba dlatego :-)
Mamsan - fajne zwierzę :-))
Jagoda - Rozwiązanie zagadki niebawem :-))
oj ale u was cudnie z tym gadaniem :) u nas bardzo opornie to idzie, choc ostatnio H mowi duzo do siebie w sobie tylko zrozumialym jezyku, a na dziendobry spiewa mi "lala, po" tzn zapetla :), puzzlowych nowosci nie polece, bo nic nie szukalam, a jak tylko zjade do Krk to wyciagne z przepastnego kredensu jeszcze takie Julkowe i zobacze co moja dwulatka na to:)
OdpowiedzUsuńa moze lyl to motyl?
Ważne, że Hania mówi, nawet po swojemu :-) U Nas Oskarek bardzo dużo powtarza po Nas, gdy wystarczająco dużo razy usłyszy jakieś słowo :-)))
OdpowiedzUsuń