18 stycznia 2012

Basen i piernik

Staramy nie dawać się zimowym smutkom. A co mamy nadzieję jest tym lekarstwem? Sport :-)
Postanowiliśmy również w tygodniu minimum jeden raz jeździć z dzieciakami na basen :-) Bo w weekend to już norma :-))
Najczęściej gdy chodziliśmy z dziećmi na basen to albo zjeżdżaliśmy z nimi na zjeżdżalni albo bawiliśmy się w brodziku. Powoli wprowadzamy zmiany: każde z rodziców przepłynie choć 4 razy duży basen :-)) Dla lepszego samopoczucia i przegonienia zimowych smutków oczywiście :P I dla wzmocnienia kondycji :-))

Portugalia - podróż poślubna, basen przy naszym hotelu :-)

Podoba mi się to w pływaniu, że można je uprawiać niezależnie od pogody i pory roku. Tak dzieci jak i dorośli. Nasze dzieci od trzeciego miesiąca chodziły na zajęcia dla niemowlaków na basenie. I dziś dla nich zanurzenie głowy pod wodę nie jest żadnym problemem :-)
Ja pamiętam moją traumę z dzieciństwa związaną z wodą jak dziś :-o Było to na przedszkolnych zajęciach na basenie - topiłam się :-( Choć w późniejszym wieku nauczyłam się pływać, to zanurzenie głowy pod wodę było dla mnie dużym problemem. Na szczęście gdy byłam nastolatką udało mi się ten lęk przełamać przy pomocy wspaniałego instruktora pływania :-)
Dziś kocham pływanie i nurkowanie pod wodę :-))

A nic tak nie doda energii przed odrobiną wysiłku jak spory kawałek piernika :-))


Składniki:
2 jajka
1 szkl. cukru
1/2 szklanki miodu spadziowego
2 łyżki kakao
1/2 kostki margaryny
1/2 kg mąki
2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 szklanki śmietany
2 płaskie łyżeczki przyprawy do piernika
bakalie

Dekoracja:
polewa czekoladowa
płatki migdałowe

Jajka utrzeć z cukrem i margaryną, następnie dodać miód i kakao. W osobnej misce wymieszać mąkę z przyprawą do piernika i sodą oczyszczoną. Stopniowo do utartej masy dodawać mąkę mieszając wszystko mikserem. Następnie dodać śmietanę i dobrze wymieszać. Dosypać pokrojone bakalie. Ciasto przełożyć do wysmarowanej margaryną i posypanej bułką tartą formy. Włożyć do piekarnika i piec 1 godzinę z temperaturze 170 stopni. Po ostudzeniu piernika, polać polewą czekoladową i posypać płatkami migdałów.
Gotowy piernik przechowywać przez tydzień owinięty folią lub pergaminem.

8 komentarzy:

  1. Ja do tej pory nie jestem w stanie zanurzyć głowy.
    A zdj 1 - to tortura dla mej duszy :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam już za ten basen (z dziećmi!;) raz w tygodniu. My niestety raz na miesiąc mamy ciężko się zebrać...

    A zdjęcie pierwsze, to jak wyżej ;-)))

    Maciejka

    OdpowiedzUsuń
  3. no niezla ta zacheta, zaraz pypcia dostane:)
    jestescie moja ulubiona sportowa rodzinka! kiedys wezme z Was przyklad:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mogę wpatrywać się w basen i co za nim na okrągło, oj, kiedy przyjdzie lato?

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę się w tym basenie, widzę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co za basen :)
    I ten pierniczek, aż ślinka cieknie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdjęcie basenu z Portugalią w tle jest obłędne! :-)
    Chcę tam być natychmiast! :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Paula - ja bardzo chciałam pozbyć się tego lęku, czułam się przez niego ograniczana :-o Dla mojej też :-))

    Maciejko - nasi chłopcy muszą zmęczyć się fizycznie, a w zimie to najlepszy sposób. Nie zawsze oczywiście wychodzi nam to raz w tygodniu, ale staramy się :-))

    Kaffiarko - dziękujemy, dziękujemy :-)) Będę się cieszyć jeżeli weźmiesz z nas przykład :-))

    Heidi - zakochałam się w Portugalii od czasu tej podróży, na pewno tam jeszcze wrócę nacieszyć wzrok do woli :-)))

    dargonfly - a wiesz, że my się w końcu w nim nie kąpaliśmy, tyle się działo, że jakoś zabrakło czasu ;-))

    Mamuśki - no, elegancki :-)) A piernik polecam :-)

    Nika B. - dzięki, fajnie był usytuowany :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails