23 sierpnia 2010

Weekend nad morzem

Wyjazd był krótki, ale jakże potrzebny. Szczególnie matce pomógł oderwać się od codzienności i rutyny, ale też dzieciom dał zmianę otoczenia i mnóstwo nowych wrażeń, a ojcu pozwolił choć na chwilę zapomnieć o pracy i stresie z nią związanym.

Decyzja była dość spontaniczna, a najbardziej spontaniczne było to, że postanowiliśmy jechać pod namiot. Potrzebny był nam tak bliski kontakt z naturą. A dodatkowo na trzy noce weekendu 12-15 sierpnia zapowiadano deszcz meteorów na niebie. A że ja kocham niebo nocą….motywacja do wyjazdu była jeszcze większa.

Dzieci miały moc wrażeń:



- pierwszy kontakt z morzem i piaskiem nadbałtyckim - Oskarek był zafascynowany piaskiem, raczkował sobie w nim, dotykał, przesypywał; Kacperek dosłownie szalał w piasku, biegał, przewracał się, biegał brzegiem morza - obydwoje doświadczali tego całym sobą
- Kacperek pierwszy raz jechał pociągiem - i był nim po prostu zafascynowany
- pierwsza noc w namiocie - Oskarek zasnął w wózku, a więc pozostało tylko przeniesienie go do namiotu, za to Kacperek miał tyle wrażeń: to muzyka z innego namiotu, to przejeżdżający niedaleko pociąg - że padł w końcu dopiero ok. 23.30 :-)





Było cudownie….. :-)

5 komentarzy:

  1. ;) spontaniczne wyprawy są podobno najwspanialsze :) ale trzeba mieć odwagę.... :) brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Chyba zacznę żałować, że tym razem wybraliśmy Kotlinę Kłodzką zamiast morza...

    OdpowiedzUsuń
  3. ach. My tez morze odwiedziliśmy, na chwilkę, na momencik i czuję ogromny niedosyt. Juz planuję w październiku, żeby była pusta plaża, i wiatr, i cisza ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo za odwagę! Dobrze wiedzieć, że z malutkimi dziećmi też można wypoczywać pod namiotem:)
    My byliśmy nad morzem w czerwcu, ale ja chcę jeszcze!!!
    Ach, a kolejne wakacje dopiero za rok...;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mała Mi - dzięki :-) Spontan jest najlepszy :-) Wiele rzeczy wtedy sprzyja, nawet pogoda :-))

    bebik - życzę udanych wakacji w górach a przede wszystkim pogody :-)

    magdalena (ellemo) - ja też czuje mały niedosyt, ale my pewnie wybierzemy sie gdzieś za granicę we wrześniu albo w październiku. Chociaż kuszące jest morze na jesieni lub w zimie - nigdy nie byłam :-)

    MamaBlogpl - było wiele rodzin nawet z malutkimi dziećmi takimi może 5-miesięcznymi, jedna para miała nawet ze sobą wanienkę :-o My daliśmy sobie jakoś radę bez :-))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails