11 października 2012

Sierpniowe "Z", kalendarz, ołówek i piosenka ;-)

Jestem uzależniona od czytania "Z":-) Bardzo dużo pozytywnych rzeczy wniosło do mojego życia sierpniowe "Z", niektóre artykuły są nadal żywe w mojej pamięci, wciąż wracam do nich myślami. Wiele artykułów dało mi odpowiedzi na pewne nurtujące mnie od dawna pytania :-)


Z aktualnego numeru "Z" najbardziej do gustu przypadł mi kalendarz :-) Podoba mi się w nim dosłownie wszystko. Od okładki, po papier, wielkość i objętość :-) Z pewnością znajdzie stałe miejsce w mojej torebce i z pewnością zapiszę w nim PESELE moich dzieci ;-) Bo przekonałam się już kilka razy, że nie znam dnia ani godziny kiedy takie dane będą bardzo, ale to bardzo potrzebne ;-) Wcześniej miałam je pozapisywane w różnych miejscach i to był błąd :-o


Ważne daty, dane, notatki, myśli zapisuję w różnych miejscach: w komputerze, na zwykłej kartce papieru, częściowo też w komórce :-o Czasem rodzi się z tego niezły chaos ;-) 
Jedno jest w miarę uporządkowane: terminy wizyt u lekarza zapisuję w komputerowym kalendarzu, a moje różne "złote myśli" ołówkiem w notesie :-) Ale czas chyba wszystko uporządkować i przerzucić się na papierowy kalendarz :-)

Lubię ołówki :-))

Gdzie robicie notatki, zapisujecie ważne daty, myśli?

W kalendarzu?


Czy w komórce?


Czy w komputerze?


I jeszcze piosenka która zawsze poprawia mi humor :-) Bardzo podoba mi się jej energia :-)

35 komentarzy:

  1. staram się tradycyjnie do kalendarza, ale u mnie nie taki mały zgrabny, tylko taki, co to do małej torebki nie upchniesz, a potem jak zapomnę, to jak bez głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Z" wiozę specjalnie z Polski dla koleżanki, która mieszka w Londynie. Dziś się z nią spotykam. Penie będzie je celebrować jak Ty, szczególnie, że nie ma stałego dostępu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale ładny kalendarzyk :-) kupię sobie dzisiaj Z :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobnie jak Ty w kalendarzu podobnych rozmiarow:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapisuję raczej w telefonie i w kalendarzu właśnie. Komputer nie zawsze jest pod ręką :)
    Lubię kalendarze z Zwierciadła, za tę gumeczkę. Ja zazwyczaj w kalendarzu noszę jeszcze wiele kartek i karteczek więc dzięki temu nie wypadają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziś telefony prawie jak małe komputerki :-)
      W takim przypadku gumeczka rzeczywiście może się przydać :-)

      Usuń
  6. Też zaczytuję się w "Zwierciadle" regularnie, przeglądam, czytam, a ostatnio dodatkowo zachwycam się szatą graficzną stron kulinarnych. A kalendarzyk wybrałam ten sam - cudny wzór:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też bardzo podobają się te kulinarne strony w "Z", niezwykle pomysłowe :-) Choć czasem mam wrażenie, że są bardziej do oglądania niż do ugotowania ;-))

      Usuń
  7. Mam notesik, mały i cały oklejony nalepkami od Dzieci. Aż strach pomyśleć, jak zabraknie w nim miejsca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki kalendarzyk to jest dopiero dzieło sztuki, na prawdę cenna rzecz :-))
      U mnie chłopcy jeszcze nie wpadli na pomysł, żeby oklejać rzeczy mamy, na razie oklejają swoje :-)

      Usuń
  8. wazne daty,terminy w kalendarzu na scianie,ktory wisi w kuchni i malym kalendarzu w torebce...numery telefonow w glowie-wszystkie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam za tak dobrą pamięć :-) Ja dopiero niedawno zapamiętałam swój PESEL :-o A trudny raczej nie jest ;-)

      Usuń
  9. Ja tak samo zakochałam się tym kalendarzyku, jest cudowny:) Ważne daty i terminy dotyczące całej rodzinki zapisuje w kalendarzu w kuchni, jakieś sentencje i mumery telefonu oraz inne rzeczy zapisuje w swoim małym kalendarzyku który zawsze mam przy sobie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja będę teraz miała taki kalendarzyk przy sobie :-)

      Usuń
  10. witam :)
    jeśli już w ogóle cokolwiek notuję to tylko i wyłącznie w kalendarzu lub w notesie. jako chodzący endemit komórki używam li i tylko do dzwonienia tudzież pisania krótkich wiadomości tekstowych, czyli SMS ;)
    "Z" też czytuję, choć miałam też wierny czas dla Twojego Stylu. ilość reklam mnie tam jednak odstrasza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :-)
      Telefon do robienia krótkich i szybkich notatek może się przydać :-) Zachęcam :-) Ja nawet czasem robię zdjęcia jakimś ważnym informacjom, które są mi potrzebne :-o
      Kilka miesięcy temu pożyczyłam jakiś numer TS od koleżanki, ale zupełnie nie mogłam "wkręcić się" w żaden artykuł. Może właśnie nadmiar reklam powodował moją niemożność odpowiedniego skupienia się. A kiedyś TS czytywałam.

      Usuń
  11. Ale świetny kalendarz :) Też muszę sobie właśnie taki sprawić, bo w róznych miejscach zapisuję swoje "złote myśli" i inspiracje i potem robi mi się bałagan :) nie mogę nic odszukać :) a tak - będę miała wszystko w jednym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, grunt to mieć wszystko w jednym miejscu :-) Ażeby się nie pogubić ;-)

      Usuń
  12. Kiedys notowalam w pamietniku a teraz w komputerze lub na karteczkach ktorych potem szukam i nie moge znalesc ... :-) z tego tez powodu zapisuje obecnie na blogu i te mam nadzieje pozostana w pamieci na dluzej ... Pozdrawiam cieplutko. M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komputer i internet to już chyba nieodzowna część naszego życia :-) Ale to chyba dobrze :-) Pozdrawiam :*

      Usuń
  13. Jakie pazurki czerwone:-)
    Mam ten numer"Z", bo także jestem fanką. I mam taki sam kalendarz i też mi się szalenie podoba...!!!

    No to się wykazałam elokwencją;-D

    OdpowiedzUsuń
  14. nic nie notuje, a powinnam bo sie starzeje i pamiec mi szwankuje, kiedys mialam swietna pamiec do cyfr dzis nie pamietam nr wlasnego konta:) a ten kalendarz tez zwrocil moja uwage za szyba kiosku, jakos z "Z" nie mialam blizszego kontaktu , ale od wileu osob slysze zawsze same pozytywy, wiec musze sie sama przekonac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szacunenk dla Ciebie, jeśli pamiętałaś swój numer konta :-)
      A czytasz jakieś inne czasopisma?

      Usuń
  15. Zapisuję ołówkiem (bardzo lubię te przyrządy do pisania ;)) w kalendarzu, dlatego co roku musi być duży z odpowiednim miejscem na notatki. Zapisuję też na kolorowych fiszkach, które potem się pałętają wszędzie ;), co ma tę zaletę, że czasami przypadkowo wpadną mi w ręce zapiski, które bez odniesienia do konkretnej sytuacji i bez kontekstu żyją sobie nowym życiem (przynajmniej przez chwilę). Intertekstualność odkrywana na nowo ;)
    "Z" nie czytałam już od bardzo dawna, ale to dlatego, że w księgarniach raczej trudno znaleźć mi bieżącą polskojęzyczną prasę. Prenumerata byłaby dobrym rozwiązaniem.
    O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze trzeba dostrzegać pozytywy danej sytuacji ;-)
      Prenumeratę i ja planuję, choć jestem w Polsce. Bo to wygoda jednak ;-)

      Usuń
  16. Bardzo lubię Z. to jedyny miesięcznik, w którym oprócz reklam i zdjęć i jest co POCZYTAĆ i DOWIEDZIEĆ się.
    Od jakiegoś czasu telefon służy mi za wszystko. Chociaż w pracy korzystam z kalendarza nauczyciela. Żeby mi się nie pomieszało, jaka klasówka w jakiej klasie. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do "Z" ZGADZAM SIĘ :-))
      Kalendarz nauczyciela z pewnością w Twojej pracy niezbędny :-)

      Usuń
  17. Też lubię zwierciadło, podobnie jak sens z tego samego wydawnictwa:) A i bazgrać ołówkiem przyjemniej od długopisa:)))
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Sens "zamierzałam" się kilka razy w kiosku, ale jakoś do końca nie jestem przekonana do tej gazety. A może trochę nie mam czasu, bo z pewnością czytanie go wymaga pewnego wysiłku, czy chwili refleksji :-) Póki co starcza mi "Z" :-)

      Usuń
  18. :) Przywiązuje również duuużą wagę do kalendarza i również mam w nim zapisane PESELE moich dzieci :) a ostatnią nockę uwieeeeelbiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails