2 kwietnia 2012

Różnorodnie :-)

Sobota przywitała nas naprzemiennym deszczem i śniegiem, z niewielkimi i rzadkimi przejaśnieniami:



Dlatego ojciec dzieciom postanowił zabrać je do sali zabaw, a mama zyskała w tym czasie trochę czasu na ogarnięcie mieszkania. Chłopcy z sali zabaw przywieźli takie oto malunki :-)

Kacper
Oskar

Potem były zabawy w domu. Oskarek przechodzi obecnie fascynację samochodzikami. Cały czas sobie nimi jeździ, potrafi przez dłuższy okres skupić się na takiej samodzielnej zabawie. W tym samym czasie Kacperek karmi swojego pieska prażonym ryżem, a przy okazji sam z miski psa podjada ;-)


Koniec soboty był dość emocjonujący, szczególnie dla Kacperka. Tata postanowił zabrać go na przejażdżkę gokartem:


A niedziela to przede wszystkim wyprawa do kościoła :-) Chłopcy dumnie kroczyli ze swoimi palemkami :-) Oskar trzymał swoją przez cały okres trwania mszy i potem w drodze powrotnej do samochodu - wypadła mu z rąk dopiero gdy zasnął w aucie ;-) Za to Kacper palmę oddał mi już w połowie mszy ;-)

Oto nasze palemki, takie zwyczajne, zakupione w sklepie. Charakteru nadaje im lekkie rozczochranie, co jest efektem trafienia w dwie pary małych rączek ;-)

Gdy weszliśmy do kościoła lekko spóźnieni, kościół pełen był dymu z kadzideł - na co Kacper zareagował na cały głos: "O! Mgła! Tu jest mgła! :-)
Potem gdy był świadkiem podawania komunii przez księdza: "Co ten Pan daje? Ja też chcę?" Gdy zaczęłam mu tłumaczyć, że jak będzie troszkę starszy to ksiądz też mu da taki opłatek, Kacper prawie się rozpłakał, bo on chciał właśnie teraz, w tej chwili :-o
Ten mój synek robi się coraz bardziej wygadany :-)

10 komentarzy:

  1. piekne te malunki-pewnie zajely honorowe miejsce na lodowce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy zabudowaną lodówkę - a więc odpada :-o Na razie leżą na kuchennym stole, ale niebawem zawędrują do specjalnej teczki :-)

      Usuń
  2. tak, malunki piękne :)
    a pogoda rzeczywiście okropna...

    Co do gokardów, to Kacperek musiał być mega szczęśliwy :)
    i rozbawił mnie tekst Kacperka w kościele :" O! Mgła! Tu jest mgła! :-)"

    :))))
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę koloru w tę szarość za oknem :-) Takiej zmiennej pogody nie lubię najbardziej :-o Wolę gdy jest bardziej zdecydowana ;-)
      Ta przejażdżka gokartem była dla niego bardzo emocjonująca, adrenalina niesamowita, aż się boję czy odpowiednia dla takiego dziecka.
      Ja w kościele też prawie parsknęłam śmiechem :-)

      Pozdrawiam i dzięki za komentarz, szkoda że nie masz dostępu do komentarzy w moim drugim blogu :-(

      Usuń
  3. o mój mały też byłby szczęśliwy gdyby pojechał na gokarty, muszę mu to załatwić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla chłopaka to niesamowita przygoda :-) Choć widziałam też i jedną dziewczynkę ;-)

      Usuń
  4. I u mnie sobotnia pogoda jak u Ciebie - oby ostatni śnieg tej wiosny.
    Gdy już mamy trochę czasu dla siebie, to wtedy niestety nadrabiamy zaległości w ogarnianiu mieszkania - tak to już bywa.
    Gokarty to wielka frajda - nawet dla dorosłych:)
    Jak osobliwie wygląda świat widziany oczami dziecka - mgliste wnętrza kościołów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wygoniłam ich z domu ;-)) Bo chciałam ogarnąć trochę mieszkanie :-) Udało mi się jedynie wypić smaczną kawkę na spokojnie - to tyle z chwili dla siebie :-)
      Najwięcej to tam dorosłych było oczywiście ;-)

      Usuń
  5. O, gokarty! :-) U mnie ma właśnie powstać taki tor! Nie mogę się doczekać, bo chyba dla dorosłych to równie wielka frajda jak dla dzieci...
    Pogoda Nas nie rozpieszcza... to prawda :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wielu miastach otwierają się takie tory - to chyba przez tego Kubicę ;-)

      Usuń

Dziękuję :-)

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails