8 listopada 2010

Zabawa z balonem

Ze starszym synkiem przez przypadek wymyśliliśmy zabawę w dmuchanie balona i wypuszczanie z niego powietrza oraz obserwowanie co się potem z balonem stanie.

A wszystko zaczęło się tak: synek poprosił mnie żebym nadmuchała mu balonika i przez przypadek machnął ręką i wytrącił balonika, który poszybował sobie w różne strony. Za każdym razem Kacper miał za zadanie znalezienie balonika - co nie było wcale takie łatwe, bo potrafił poszybować w przeróżne miejsca :-o

Było przy tym niesamowicie dużo śmiechu, również dla mamy :D, a Oskarek z zainteresowaniem obserwował naszą zabawę, uwięziony w huśtawce :D
A to wredna matka :-))
Po tym ciągłym dmuchaniu w balonika czułam się jakbym nawdychała się gazu rozweselającego :-))

Było fajnie :-)) Polecam :-)


Poszukując zdjęć baloników natrafiłam na zdjęcie dużego balona :-)) Prawda, że piękny? Aż chciałoby się polecieć :-))

Źródło zdjęć: sxc.hu.

18 komentarzy:

  1. Lubie balony :) chociaz narazie mój Gluś eksperymentuje co sie stanie gdy się go ugryzie - po wielkim BUM! na razie ich unikamy ;) chwilowo mam nadzieję :) miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. ach, j dzisiaj tez o lataniu .. heh ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też uwielbiam balony, można się nimi fajnie bawić, a do tego, co widać na Twoich zdjęciach, są szalenie fotogeniczne.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja kiedyś polecę balonem :) bo mi się marzy! ha!

    OdpowiedzUsuń
  5. I chciałam jeszcze dodać, że wiem, że zainteresować dziecko czymś na dłużej to sztuka :) i to jeszcze takimi "zwykłymi" balonikami :) gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  6. Anik - widzę, że Gluś pomysłowy jest :-)))
    Ellemo - właśnie zauważyłam ;-) możemy polecieć razem :-)
    Małgorzata - taki balonik niby nic, a jednak do wielu rzeczy może się przydać ;-))
    Mała Mi - życzę Ci aby to marzenie się spełniło :-) Aż tak długo to nie :P, ale ważne, że zabawa była przednia :-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. fakt, czasem taki z pozoru zwykły balon daje więcej zabawy i radości, niż te wszystkie wymyślne zabawki za kupę pieniędzy ;)

    a sypialnia z widokiem na rozgwieżdżone niebo faktycznie musi być piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dokładnie, często wymyślne i drogie zabawki zajmują dziecko tylko na chwilę i szybko lądują w kącie :-o

    OdpowiedzUsuń
  9. nie ma to jak proste zabawy, też zauważyłam, że zwykłe, proste rzeczy bardziej interesują i bawią mojego Szkraba niż super wypasione, bająńsko drogie, ekstra edukacyjne zabawki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. zapraszam do nas my co roku mamy w miescie festiwal balonow :D

    OdpowiedzUsuń
  11. A spróbujemy i my!
    Oczywiście nadmuchać.
    ;)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałaś rację. To działa!

    OdpowiedzUsuń
  13. Cieszę się, że Wam się też spodobała zabawa :)

    OdpowiedzUsuń
  14. my uwielbiamy bitwy na balony :) a wczoraj graliśmy w "siatkówkę" albo raczej jej imitację piłką dmuchaną :)

    xbox jest w porządku, kinect też ale to są drogie zabawki jeśli się żyje z 1 pensji i ma się prawie 500zł czynszu za mieszkanie :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam, miło nam bardzo, że zostaliśmy dodani do zakładki 'blogi podróżnicze' na Twojej stronie:)
    Pozdrowienia dla chłopaków:))

    OdpowiedzUsuń
  16. A mój balonowy komentarz chyba gdzieś odleciał. Wydawało mi się, że umieściłam, a tu dziś czytam i pusto.

    Zabawy z balonami przednie, choć u nas lepsze są bańki (po których niestety jest dużo sprzątania i mokra podłoga. Ale coś za coś.

    OdpowiedzUsuń
  17. Essi - dzięki za komentarz, napewno nie jest łatwo, ale cieszę się, że pozwoliłaś mężowi na zakup i macie dzieki temu okazję do fajnego spędzania czasu razem :-)
    Goja - my bańki mydlane też lubimy, ale ja starm się je puszczać w łazience i póki co chłopakom to pasuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam łazienkę metr na metr (chyba) bańki może się zmieszczą ale ta nasza cała nasza ferajna już nie bardzo:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails