29 września 2010

Żłobkowe perypetie i 10 rzeczy, które lubię

Starszy synek dostał się do żłobka. I wszystko byłoby fajnie gdyby nie fakt, że ten żłobek znajduje się w sporej odległości od domu :-(. Z racji tego, że jeszcze nie dorobiliśmy się drugiego samochodu moje ostatnie 2 tygodnie wyglądały tak: jedziemy razem z mężem oraz młodszym synem odwieźć starszego do żłobka na 2 godziny (okres adaptacji), następnie z Oskarkiem idziemy na te 2 godzinki do biura męża, następnie wsiadamy do samochodu i jedziemy po Kacperka odebrać go ze żłobka i wracamy do domu. Potem szybki obiad, spacer. Wieczorami padałam z nóg :-o
Obecnie siedzimy w domu: Oskar na antybiotyku z zapaleniem ucha i gardła, a Kacper z bólem gardła i kaszlem, ale na szczęście bez antybiotyku. Póki co chłopcy coraz lepiej się czują, drugi samochód na horyzoncie a więc widzę światełko w tunelu :-)))

Dlatego po 2 tygodniach totalnego wyczerpania i wiecznego braku czasu dla siebie z wielką, bardzo wielką przyjemnością zabrałam się do napisania 10 rzeczy, które lubię. A oto moja lista:

1. lubię czytać, czytać, czytać - wszystko
2. podziwiać widoki górskie oraz inne piękne krajobrazy
3. lubię spać pod rozgwieżdżonym niebem (moim marzeniem jest dom, a w nim sypialnia z wielkim oknem zamiast dachu :-o; gdy mieszkałam z rodzicami na wsi często w lecie spałam na balkonie :-)
4. lubię tańczyć, w ogóle lubię ruch
5. lubię pozytywnych ludzi, którzy są pozytywnie nastawieni do świata
6. lubię przyrodę - las, morze, kwiaty, zwierzęta, wiatr, śnieg
7. podróżować - poznawać nowe miejsca, ludzi, uwielbiam też pokazywać to wszystko moim dzieciom, uczyć ich radości z odkrywania nowych miejsc
8. fajnie się ubrać
9. lubię księżyc w pełni, czuję się wtedy jakoś tak bezpiecznie
10. lubię jeździć samochodem, wtedy często wpadam na rozwiązanie jakiegoś problemu

i jeszcze bonus:
11. z obowiązków domowych lubię robić pranie (oczywiście w pralce :-))) i później je rozwieszać (ta ostatnia czynność sprawia mi największą przyjemność :-)

Do zabawy zostałam zaproszona przez Margaretkę3, a zapraszam: Goję, Desperate Housewife, Nadziejke i MamaBlog.pl.

To zdjęcie skojarzyło mi się z uwielbieniem dla przyrody oraz z ruchem, tańcem...

















P.S. Zdjęcie zrobione w Portugalii podczas naszej podróży poślubnej :-)

2 komentarze:

  1. Bardzo optymistyczne zdjęcie! Zdecydowanie poprawia humor. Podróże... oj, lubimy, lubimy...

    Dzięki za zaproszenie, już piszę i ja.
    Zdrowia dla chłopaków. Ja jutro do pracy po 2 tygodniach zwolnienia, ech...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki, chłopcy już zdrowi, na szczęście :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails