17 lutego 2012

Samotna, skromna kolacja ;-)

Dzieci śpią. Zasnęły ok. 21.30. Męża nie ma w domu. Niby dużo czasu zostało jeszcze dla siebie do 24.00, ale jakoś ten czas przecieka przez palce. To pranie trzeba powiesić, to zmywarkę nastawić, to zrobić porządki w kuchni :-o Oj przypomniałam sobie, że trzeba coś zjeść na kolację :-)


Przypiekane ziemniaki z kubkiem zimnego kefiru - to jest to :-)))
I tak nastała 23.00, jeszcze godzinka - tylko jak ją wykorzystać hm....

Wiele planów na weekend, ale czy się zrealizują to się okaże :-o
Z energią u mnie słabo :-(

Bardzo energetycznego weekendu Wam życzę zatem i sobie też :P

11 komentarzy:

  1. Niby skromne danie, ale jakie smaczne! też bardzo lubię :) i jeszcze do tego jajko sadzone bym dołozyła :P

    Również mam kilka planów na weekend, ale zobaczymy jak będzie z moją energią i samozaparciem :)

    Więc..życzmy sobie wszyscy razem dużo mocy :):):) i takiego wewnętrznego "powera":)

    Dobrej nocy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hihihi:) wieczór wczoraj podobnie spędziłam:) Pyszne są takie ziemniaczki, ja jeszcze daję trochę żółtego sera do nich:) życzę udanego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Weekend już trwa i nie bardzo energetyczny jest u nas, bo Adaś przyniósł infekcję :(((

    Mam nadzieję, że u Was lepiej:-)

    No i takie samotne wieczory też są potrzebne by odetchnąć :-)

    Maciejka

    OdpowiedzUsuń
  4. jak ja lubię takie ziemniaczki mmm :)
    udanej reszty weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ziemniaczki w taki wydaniu "pychota", Młodszy zawsze mi za dużo zje:-))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ziemniaczki takie lubię, a kubeczek bardzo uroczy:-)))
    Niedziela "bezdzietna". Jeszcze bez planów.
    Dag, to może coś bardziej energetycznego by Ci się przydało?

    OdpowiedzUsuń
  7. Anetko - z jajkiem sadzonym to czasem jadam na obiad :D Dzięki za życzenia "powera", mnie się bardzo przydał ten "power" do walki z bólem gardła :-) Udało się i niektóre plany weekendowe udało mi się zrealizować :-)) a jak tam Twój weekend, energii i samozaparcia starczyło?

    pa_ulinko - z żółtym serem najczęściej jada mój mąż, ja jakoś nie potrafię przekonać się do takiego zestawienia :-)

    Maciejko - mam nadzieję, że już lepiej z Adasiem? U nas tym razem to mnie dopadł ból gardła, ale na szczęście już sobie poszedł :-)

    Jagodo - dzięki, udała się ta reszta weekendu "jako tako" :-))

    Heidi - ja jeszcze zostaję samotnym pożeraczem takich pyszności :D

    Margaretko - dzięki, a kubek zakupiony na naszą zeszłoroczną wyprawę kajakową :-)) Mam nadzieję, że udała się Wam "bezdzietna" niedziela? :-)
    Może ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. i jak po weekendzie? mam nadzieję, że miałaś udany...

    OdpowiedzUsuń
  9. Weekend minął dobrze, choć z lekkim bólem gardła :-o Ale był basen, było spotkanie ze znajomymi, a więc na plus:-)
    A co u Ciebie Essi?

    OdpowiedzUsuń
  10. dzięki za ciche odwiedziny :) ja tez lubie takie kartofelki, ale teraz dietka, najwyższy czas się pożegnac z ciążowymi kilogramami ;P
    będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki za komentarz BigMama :-) I ja będę zaglądać i się udzielać :-)))
    Wiesz mi też przydałaby się dieta ;-)) albo przynajmniej trochę ruchu fizycznego :-))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :-)

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails