Ciąg dalszy zabawy z Anią ze Home Sweet Home. Dziś pomarańczowy kolor jesieni złapany obok przedszkola chłopaków :-)
A na koniec uprażyliśmy pestki dyni na patelni :-) Mniam :-) |
W weekend wspinaczek ciąg dalszy. Niedawno te murki wydawały mi się tak bardzo niebezpieczne, dostępne tylko dla starszych dzieci ;-) A tymczasem moi synowie są już na tyle starsi, że i oni dają radę ;-)
Kacper załapał pedałowanie :-) To teraz będzie już tylko z górki ;-) |
:), a w jakim kolorze czuje się mama :)?
OdpowiedzUsuńJa chyba czuję się dziś brązowo ;-)
UsuńMuffinki podziałały mi na wyobraźnię:-) Ostatnio ciągle jestem głodna. Pewnie zbieram tłuszczyk na zimę;-)
OdpowiedzUsuńMuffinki dobre na wszystko, a najlepsze jest w nich to, że łatwo się je przygotowuje :-)
UsuńJak smakowały te muffinki? Właśnie zastanawiałam się co dzieciom z dyni zrobić żeby zjadły - zupa nie przeszła.
OdpowiedzUsuńSą smaczne, tylko mnie ciasto wyszło trochę za rzadkie, ale w drugiej turze dodałam więcej mąki i wyszły już dobrze :-) Albo mnie się pomieszały jakieś proporcje albo przepis można trochę zmodyfikować dodając więcej mąki, jak będziesz je robiła to uważaj na to :-)
UsuńJa planuję zrobić jeszcze takie: http://feed-me-better.blogspot.com/2012/09/muffiny-dyniowe-bez-maki.html, tylko muszę się dowiedzieć co to jest proteinowa odżywka waniliowa i czy jest niezbędna w przepisie :-o
aaa! Czadowe te muffiny!
OdpowiedzUsuńPostaraliśmy się :-))
UsuńUwielbiam dynię! Jej wygląd, smak i konsystencję. Dziękuję za udostępnienie przepisu na muffinki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Proszę bardzo :-)) Znam jeszcze taki: http://feed-me-better.blogspot.com/2012/09/muffiny-dyniowe-bez-maki.html, ale jeszcze sama nie przygotowywałam ich z tego przepisu. A ja dynię pokochałam w tym roku :-)
UsuńMuffinki wyglądają pysznie! Uwielbiam je w każdej postaci jeść i robić z Dziewczynkami.
OdpowiedzUsuńDyniowe jednak jeszcze nie gościły na naszym stole.
Moi chłopcy też uwielbiają, bo dzieci chyba lubią to co proste i zarazem smaczne :-))
UsuńUważaj z tej górki bo wtedy zawsze dostaje się przyspieszenia ;-P hihihi
OdpowiedzUsuńPomarańczowy piękny :-)
Pozdrawiam
O tak ;P
UsuńLubię pomarańczowy :-)
Kiedyś koleżanka poczęstowała mnie pestkami dyni, bo wcześniej nigdy tego nie jadłam. ale nie miałam pojęcia, że można je uprażyć na patelni! :) muszę chyba spróbować :)
OdpowiedzUsuńale masz chłopców sportowców! :) super :)
Spróbuj :-) Robią się takie chrupiące po uprażeniu :-)
UsuńTylko, że ja za nimi teraz zupełnie nie nadążam ;-)
ach, muffiny wygladaja smakowicie!!! jeszcze nie kosztowalam zadnych wypiekow dyniowych, chyba najwyzsza pora...
OdpowiedzUsuńDla mnie to też pierwszy raz ;-)
UsuńDzięki za info :-)
OdpowiedzUsuńChodzenie po murkach rządzi! :-) Dobrze, że głowy zabezpieczone.
OdpowiedzUsuńKaski na szczęście zakładają chętnie ;-)
UsuńWrażliwym okiem dostrzegłaś ciepłe barwy - jedne z piękniejszych jesiennych, a chłopiec - skałkowiec:)
OdpowiedzUsuńUczę się je dostrzegać :-) Może być i skałkowiec ;-)
UsuńDag, ja nie wiem, jak to się stało, że ja tu wcześniej nie trafiłam. Zaglądałam tylko na Twój fotoblog i widzę, że mam sporo do nadrobienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo cieplutko :-)
Serdecznie zapraszam :-) Rozgość się :-) Nadrobić musisz koniecznie ;-)
UsuńA ja tu trafiłam po nitkach statystycznych :) I bardzo się z tego cieszę. Wypieki kuszą :)
OdpowiedzUsuńDobrego weekendu Dag!
O.
Witaj Obieżyświatko :-) Ja czasem Cię odwiedzam, ale nie zdążyłam się jeszcze ujawnić ;-) Kocham podróże dlatego na pewno będę do Ciebie zaglądać :-)
UsuńZapraszam :)
OdpowiedzUsuńDo przeczytania na blogach!
O.