W sobotę już na 10.00 wybraliśmy się ze znajomymi do grot solnych - to dla zdrowia :-) Potem do sali zabaw coby dzieciaki się trochę poruszały :-)))
Groty solne |
Sala zabaw |
Po obiedzie wyruszyliśmy w odwiedziny do znajomych. Chłopcy porządnie wyspali się w samochodzie po przedpołudniowych szaleństwach, dzięki czemu gotowi byli na kolejne atrakcje :-))) Tym razem miły wieczór w towarzystwie kolegi.
Młoda Matka nie wykonała tu żadnego zdjęcia. Zamiast tego delektowała się wyśmienitą kolacją zaserwowaną przez Panią domu, winem oraz wesołą rozmową :-)))
Niedziela rozpoczęła się nam długim wstawaniem.... :-) Ale zaraz po zwleczeniu się przez nas z łóżek rozpoczęły się ciekawe zabawy z tatą, a mama wybrała się na spacer z przyjaciółką, w celu porobienia ciekawych zimowych zdjęć :-)))
Lubię takie intensywne weekendy. A jeśli kończą się wypadem z koleżanką w plener, to już w ogóle ideał:))
OdpowiedzUsuńweekend wykorzystany w 101 % :))
OdpowiedzUsuńAch, wspaniały weeekend! :-)
OdpowiedzUsuńspacer z przyjaciółką bardzo udany, swiatlo na zamarznietym sitowiu piękne i ten blask nad miasteczkem achh...
OdpowiedzUsuńPo intensywnym weekendzie pomimo zmęczenia człowiek i tak się czuje dobrze:-)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie cudowne, kilka razy do niego wracałam...
ja znów miałam zupełnie przeciwnie. Leniwy weekend - a w zasadzie niedziela, bo w sb - kulig taki prawdziwy - konie i pochodnie! :) Tylko zdjęć brak...
OdpowiedzUsuń;D czas iść do pracy i odpocząć ;p
OdpowiedzUsuńP.S. Ale chyba prościej owinąć głowę ręcznikiem niż kupować takie coś - ręcznikoturban? :) znając siebie nie mogłabym trafić sobie tym guzikiem ;p
Paula - plener był fantastyczny i jeszcze zakończony pyszną kawą i ciastkiem w przytulnej kawiarni :-))
OdpowiedzUsuńHappyHolic - bardzo trafne :-)))
Nika B. - :-)) Dobrze się po nim czuję :-))
Kaffiarko - z uchwycenia tego światła jestem bardzo zadowolona :-))
Heidi - tak coś w tym jest, że człowiek ma wtedy jakoś więcej energii i w ogóle czuje się dobrze :-) Wiele osób spotkałyśmy w tym dniu z aparatami w dłoniach, bądź na statywach oczekujących tego zachodu słońca nad miastem :-)))
Jagodo - nigdy nie byłam na takim kuligu, musiało być fantastycznie :-))
Mała Mi - nie pracuję zawodowo, a więc nie mam gdzie odpocząć ;P