Starszego synka dopadło zapalenie krtani. Prawie przez cały dzień męczył go suchy kaszel i nadal męczy. Próbowałam już różnych rzeczy: było siemię lniane, inhalacje z rumianku, syrop przeciwkaszlowy. I wciąż kaszle :-( Nawet teraz gdy śpi :-( Znacie może jakieś sprawdzone domowe sposoby na taki suchy kaszel?
Nawet nie szalał dziś zbytnio, taki osłabiony był :-o Jakby inne dziecko, od razu widać było, że jest chory. Ostatnio chorował tak ponad rok temu. A zapalenie krtani miał do tej pory tylko raz gdy miał około pół roczku.
A ja padam na twarz :-o
Wczoraj za naszym oknem:
Dziś za naszym oknem:
Może lepiej, że musimy siedzieć w domu ;-))
współczuję :/ sama to właśnie przechodzę ale z Hanką. Trzymałam ja długo ale skończyło się dziś antybiotykiem :(. Zła jestem strasznie.
OdpowiedzUsuńMy również miałyśmy Tantum Verde na taki kaszel ale nie pomogło :/
Bidulko, wcale się nie dziwię, że jesteś wykończona. Na kaszel czasem robię Młodemu syrop - zalewam łyżeczkę lub dwie tymianku (zwykłą przyprawę z torebki) wrzątkiem. Parzę z 15 minut. Odcedzam i słodzę miodem, ale jak przestygnie, bo miód traci w gorącym napoju swoje właściwości. U nas pomaga, ale nie wiem czy pomoże na zapalenie krtani, bo miód może niektórych pobudzać do kaszlu.
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
Uuu brzmi "boląco"... Życzę szybkiego wyzdrowienia :)
OdpowiedzUsuńNa nas działają tylko nebulizacje:-(
OdpowiedzUsuńZdrowia!
Dużo zdrowia dla synka! Moim pomaga syrop prawoślazowy, łagodzi (jeśli za bardzo przy tym nie biegają:-)), najmłodszemu robię też syrop z cebuli (starsi go nie lubią).
OdpowiedzUsuńA u mnie widoki odwrotne, wczoraj było śnieżnie, dziś słońce i chmurki-owieczki.
Polecam inhalacje z samej soli fizjologicznej lub jeśli juz trzeba to z lekami przepisanymi przez lekarza. zdrowia:)
OdpowiedzUsuńnie znam się na domowych sposobach, ale wiem, że warto zrobić wiosną syrop z mleczy lub z sosnowych pędów.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcie z tym błękitem. Trąci wiosną :)
Zdrówka życzę !
OdpowiedzUsuńA u mnie za oknem było zupełnie na odwrót :) Dziś było tak jak u Ciebie wczoraj, a wczoraj było tak, jak u Ciebie dziś :D
U nas na taki męczący kaszel suchy (krtaniowego nie mieli) w nocy szczególnie działa syrop Supremin od drugiego roku życia.
OdpowiedzUsuńZdrówka!!!
Maciejka
Asiu - to też Ci współczuję :-( Choć pewnie po antybiotyku już Hani znacznie lepiej? My cały czas walczymy syropkami i domowymi sposobami - troszkę dziś już lepiej, choć nadal nieciekawie. Jak jutro będzie to samo, to znowu do lekarza pójdziemy.
OdpowiedzUsuńPaula - najgorsze to słuchanie tego kaszlu, serce boli, że dziecko się tak męczy :-( Dzięki za pomysł z tymiankiem (zawsze mogę posłodzić cukrem), właśnie czytałam że tymianek ma właściwości nawilżające gardło.
HappyHolic - no, bo "boli" :-o Dzięki :-)
Heidi - my też mamy nebulizator - właśnie nim robiłam te inhalacje z rumianku. Dziś troszkę lepiej, kaszel już mokry.. uff…
Margaretko - dzięki za polecenie syropu prawoślazowego :-) A syrop z cebuli u nas nie przejdzie póki co. Tylko my z mężem czasem go sobie robimy :-) Pogoda szaleje ;-))
Anonimowy - staramy się robić inhalacje i póki co pomagają trochę :-) Dzięki :-)
Jagodo - przypomniałaś mi o syropie w mleczy :-)) Jutro dam dzieciakom :-) Rzeczywiście wiosenny już ten błękit :-)
Aneto - dziękuję :-) Miesza ta pogoda miesza ;-))
Maciejko - na noc dałam mu Sinecod. Właśnie sprawdziłam, że ma ten sam skład co Supremin, choć może wypróbuję Supremin skoro jest już od drugiego roku życia.
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
A Actifed? Niby jest dla starszych dzieci ale ja daję, kilku lekarzy mi go poleciło:-) Sprawdza się!
OdpowiedzUsuńHeidi - dzięki, może kiedyś wykorzystam, ale póki co mamy antybiotyk, wszystko zeszło na oskrzela :-o
OdpowiedzUsuńuuuuu :( biedny :( współczuję i życzę zdrowia po antybiotyku na pewno będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńDzięki, już po pierwszej dawce antybiotyku jest zdecydowanie w lepszej kondycji :-)) Choć nadal kaszel nieciekawy ma :-o
OdpowiedzUsuńDzis pogoda do bani, ale to Wasze niebo wczorajsze obłędne.
OdpowiedzUsuńDag na suchy kaszel mama w dzieciństwie robiła mi takie inhalacje: http://www.1000rad.pl/inhalacje-z-rumianku-szalwi-i-anyzku-na-suchy-kaszel . Podobno cały czas kasłałam i tylko to pomagało.
ja inhaluje dziewczyny mucosolvanem gdy kaszel jest wiekszy, a plecy nacieram pulmex baby, na ogol pomaga, duzo zdrowka życzymy ! :)
OdpowiedzUsuńPrawie wszystko już inni napisali więc ja dodam od siebie - herbatka z lipy, z miodem lub bez - a na zapalenie oskrzeli, gardła to co pomaga na zapalenie piersi czyli - okłady z liści kapusty - liść kapusty zaparzamy żeby był miękki, rozbijamy trochę tłuczkiem, zawijamy w pieluszkę i ciepły (ale żeby nie poparzyć)przykładamy na piersi. Trzymamy ze 2 godz. Najłatwiej zrobić kiedy dziecko śpi
OdpowiedzUsuńDragonfly - dzięki za pomysł na suchy kaszel, już go wykorzystałam, ale już dla młodszego synka :-o Rzeczywiście działa :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKaffiarko - o inhalacjach z Mucosolvanu nie słyszałam :-o Z tego syropu? Rozcieńczasz go jakoś?
Anno - kapusta - stara dobra metoda. Dzięki za przypomnienie. Już z nami trochę lepiej, choć do starszego dołączył młodszy - ale odpukać wszystko przechodzi łagodniej :-)
U nas pogoda tez bardzo zmienna, raz zimno i raz cieplo ... Mam nadzieje, ze z synkiem jest juz duzo lepiej...! Pozdrawiam cieplutko. M
OdpowiedzUsuńwidok za oknem nieciekawy a Wam zyczymy duzo zdrowia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy z polnocnej UK.
Fajny blog zostaje:)
Mamsan - u nas zimno póki co, choć słońce i błękit nieba dopisują :-)) Tak już zdecydowanie lepiej, dzięki :-) Pozdrawiam serdecznie :-))
OdpowiedzUsuńPati - widok już na szczęście się trochę polepszył :-)) I zdrowie też :-)) Miło mi gościć Ciebie u siebie :-)) A blog jeszcze do dopracowania, ale myślę nie jest zły ;-))
trzymam kciuki by szybko wyzdrowial!
OdpowiedzUsuńco do domowych sposobow, to ja wtedy pije:
1. cieple mleko, a w nim rozpuszczone maslo. Po prostu podgrzej maslo z mlekiem
2. po chwili dodaj rozgniecone zabki czosnku
3. a jak wszystko sie podgrzeje, dodaj miod,
Niech synek wypije jeszcz cieple.
Na mnie to dziala:)
Smaczny Domie - witaj :-))
OdpowiedzUsuńJuż jest lepiej, już obaj chłopcy prawie zdrowi :-))
Mikstura jest mi znana, choć ja sama nie jestem w stanie jej przełknąć :-( Dzieciom jeszcze nie próbowałam dawać, ale przy następnej okazji spróbuję, może im posmakuje :-o
Z mężem robimy sobie czasem zdrowotną zupę tzw. wodziankę: bulion, czosnek i kawałki chleba bądź bułki :-)) To już jest dla mnie bardziej zjadliwe :-))