A to moje miejsce pracy :-) |
Coraz częściej myślę o powrocie do pracy. Jedyny problem to taki, że nie mam dokąd wracać ;-) Albo sama stworzę dla siebie miejsce pracy, albo będę musiała tej pracy poszukać. Kusi mnie to pierwsze, choć będzie wymagało ode mnie większego samozaparcia i początkowo może przynosić niewielkie zyski. Drugie rozwiązanie to praca "u kogoś" - w pewnym sensie stabilniejsza, idziesz do pracy, robisz co masz zrobić i wychodzisz. Masz z góry wytyczone zadania, a w przypadku samozatrudnienia trzeba wykazać się sporą samodyscypliną.
Przed urodzeniem dzieci pracowałam około 3 lat. Jednak nie była to praca marzeń ani nie spełniała oczekiwań finansowych :-(
Obecnie szukam właśnie dla siebie pracy marzeń :-) Tylko najgorsze, że nie wiem jaka praca mogłaby to być ;-o Nie posiadam jakiegoś oczywistego talentu takiego jak: uzdolnienia plastyczne czy muzyczne. Część talentów w sobie odnalazłam (jednak nie wiem w jakiej pracy mogłabym je najlepiej zrealizować, w jakiej pracy je ze sobą połączyć), a innych jeszcze szukam w sobie. Czuję, że jakiś ważny talent jeszcze we mnie jest, którego nie znam, nie odkryłam. Liczę na to, że ten kto szuka znajduje :-))
Póki co planuję od stycznia dołączyć do Klubu Pracy Rodzica, aby zastanowić się co dalej, poszukać czegoś dla siebie itd. Przecież szukanie pracy to też praca :-o A potem myślę wziąść opiekunkę do Wikiego i działać :-)
Podaję link do Klubu, bo może czytają mnie mamy, dla których taki link może być pomocny i chciałyby się przyłączyć lub stworzyć taki Klub w swoim mieście. "Know-how" jest :-)) Poza tym dostaję od pomysłodawczyń Klubu newsletter, w którym prosiły o informowaniu o Klubie :-)
http://www.klubpracyrodzica.pl/
http://www.klubpracyrodzica.pl/
Trzymam mocno kciuki!!wierzę,że dla chcącego nic trudnego:)na pewno odkryjesz ten właściwy element składowy,który połączy wszystkie talenty w całość (a tych ci nie brak).Sama też zaczynam powolutku marzyć o pracy...
OdpowiedzUsuńI ja trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńJa co prawda pracuję, ale z kolei marzy mi się siedzenie w domu z dziećmi :) Jak to mój mąż mówi, babie nie dogodzisz ;)
Ja już jestem z dziećmi w domu ponad 5 lat. Myślę, że wystarczy :-)
UsuńAle pewnie jak będę już pracowała na pełnych obrotach to będzie mi brakowało czasu w domu ;-o Bo najtrudniej w życiu osiągnąć równowagę.
Bardzo trudno :( to prawda. Najlepsza by była pewnie praca na pół etatu.
UsuńTo zabawne, bo w podobnym czasie napisałyśmy podobne posty :) Ja u siebie na blogu rozpoczynam od stycznia serię spotkań z mamami, którym udało się wpaść na ten jeden, genialny pomysł i ze swojej pasji zrobiły miejsce pracy! Zachęcam Cię do czytania, może któraś postać Cię zainspiruję! http://polkawmonachium.blogspot.de/2013/12/polki-w-monachium-nowa-seria-o.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze pomysły :)
Rzeczywiście, ja 8 grudnia Ty 9 :-) Chętnie będę podczytywała wywiady z przedsiębiorczymi mamami :-) Znam też innego bloga, na którym autorka również przeprowadza wywiady z mamami prowadzącymi własny biznes, ale w Polsce.
UsuńA może mi podrzucić link do tego bloga? Dzięki! :)
UsuńPoszedł na maila :-)
UsuńMialam podobna sytuacje do Twojej, ale szukajac pracy zalezalo mi wlasnie na takiej, ktora moglabym wykonywac zdalnie, niezaleznie od miejca pobytu. Powodzenia i wytrwalosci w szukaniu. Pozdrawiam cieplo!
OdpowiedzUsuńI udało Ci się taką dla siebie znaleźć? Zdalna praca ma wiele zalet i jest coraz częstsza. A dla osób, które zmieniają często miejsce pobytu/zamieszkania taka zdalna praca dzięki Internetowi to skarb? :-)
UsuńDziękuję i pozdrawiam również :-)
Mamy trochę wspólnego ja również nie miałam do czego wracać ale teraz znalazłam fajną pracę bez stresu tak jak w poprzedniej, mili ludzie i 10 godz w tyg. Tyle na ile w danej sytuacji pozwolić. Oczywiście chcialabym zarobić więcej, ale coś za coś ale odskocznia jest, wracam do domu z większą energią, z nowymi pomysłami, stęskniona za chłopcami i chyba jestem lepiej zorganizowana. Trzymam kciuki byś odkryła dla siebie pracę marzeń. ;)
UsuńJa pracuję w domu te 10 godzin, ale potrzebuję już wyjścia do ludzi dorosłych i oderwania się trochę od spraw dzieciowo-domowych ;-) Też mam wrażenie, że będę wracała do domu z większą energią, stęskniona za dziećmi.
UsuńDziękuję bardzo za trzymanie kciuków :-)
Tak, po czesci udalo mi sie. Ale musze sie jeszcze podszkolic, co robie obecnie - praca w jezyku obcym.
UsuńWiem, ze lubisz fotografie. Slyszalas o Akademii Fotografii Dziecięcej? Moja znajoma zostala w ten sposob fotografem dzieciecym, laczac pasje z praca. Pozdrawiam :-)
Dzięki Aga za namiar :-) Fotografia jest czymś co zawsze mi się podobało i już od młodzieńczych lat mnie do tego ciągnęło :-) A więc kto wie :-)
Usuń