Rozróżniam już jego "proszenie" o coś i gdy czegoś "żąda" ;-)
Pojawiło się też nowe małe słówko - "da" na przemian z "ta" :-) Często gdy czegoś chce np. ciasteczko ze stołu wtedy mówi "da", "ta" i podnosi do góry prawą rączkę. W ogóle często podnosi tak rączkę z otwartą dłonią. Jakby cały czas chciał przybijać piątkę :-))
Wiki ma już 8 ząbków, którymi już prawie wszystko potrafi ugryźć :-)
Wiki zaczął ostatnio bardzo ładnie jeść. Nie to żeby wcześniej nie chciał jeść, jednak pociamkał trochę i gdzieś tam cały czas ta pierś z mleczkiem była priorytetem ;-) Jeszcze 2 miesiące temu był w 25 centylu, a teraz już powyżej 50-go :-) Nie ma chyba jedzenia, którego nie próbował z naszego talerza. Widać, że lubi jeść, sprawia mu to przyjemność. Najczęściej jada na moich kolanach, ale czasem też na stojąco ;-) Gdy ja coś jem wtedy on też chętnie by tego spróbował i tak się karmimy na stojąco ;-) Z tego co zauważyłam jest jeden owoc, za którym nie przepada - banan.
Cały czas jesteśmy na piersi. W dzień pije już moje mleczko coraz rzadziej, choć zdarzają się dni gdy częściej. Za to w nocy chciałby jeść bardzo często. Nie ukrywam, że bywa to dla mnie uciążliwe. Najgorsze są wieczory gdy już kładę go na noc spać, wtedy budzi się około dwóch, trzech razy na dojedzenie. A potem gdy ja się już kładę spać, też często przeskakuję nad nim i raz nadstawiam jedną pierś raz drugą ;-) Próbowałam mu dawać na noc butelkę z kaszą jednak bardziej się nią bawi niż je. Z resztą on nigdy nie chciał pić z butelki nawet mojego mleka i mam wrażenie, że już z butelki raczej nie będzie pił :-( Także ja dostrzegam w karmieniu piersią plusy, ale także minusy przynajmniej w przypadku moich dzieci. Planuję kiedyś napisać na ten temat post :-)
Wiki zaczyna być mistrzem w naśladowaniu nas. A najśmieszniej jest gdy szoruję mu zęby i gdy po jakimś czasie daję mu szczoteczkę do rączki powtarza po mnie ruchy szczoteczką :-)
W ruch idą też gary ;-) |
Wikuś bardzo lubi się przytulać. Czasem sam z siebie przytuli się (przyłoży główkę) do mojej nogi, do głowy Kacperka, do ręki taty :-) Jest w tym przekochany :-) Tym bardziej, że robi to czasem bardzo niespodziewanie, albo przytuli się na chwilkę i potem pędzi do swoich spraw :-))
Najważniejszy postęp tego miesiąca to to, że Wiki zaczął nam chodzić :-) Ruszył dokładnie 15-go listopada 2013. Samodzielnie :-) Przez pierwsze dwa tygodnie od rozpoczęcia chodzenia jakieś 70 % czasu spędzał na nóżkach, a 30 % na czworakowaniu. Potem w zasadzie już tylko chodził. Czasem tylko się przewracał - ale bezpiecznie :-)
P.S. Bardzo mało zdjęć w tym miesiącu zrobiłam Wikiemu :-( Udało mi się za to nagrać jak sobie chodzi :-) Niebawem dorzucę to nagranie jak trochę je obrobię.
Pamiętam, jak garnki były ulubioną zabawką naszego synka. Najpierw je przekładał z miejsca na miejsce, stukał w nie, wypełniał klockami, a potem jak był starszy robił mikstury z mąki, wody i wszystkiego co mu wpadło w rączki :-)))
OdpowiedzUsuńU nas póki co mieszanie w pustych garach ;-) Ale tylko patrzeć jak Wiki posunie się dalej ;-)
UsuńW ekspresowym tempie rozwija się Wasz Synuś:)
OdpowiedzUsuńSama jestem czasem w szoku jak to szybko idzie :-o
UsuńWow, to szybko zaczął łazikować :) Zuch chłopak!
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńjuż 11?:) nie wierzę!
OdpowiedzUsuńJa też nie! W tamte Święta był jeszcze w brzuchu, a zaraz rok skończy :-o
UsuńGratulacje! Super ,że już chodzi :) Dzielny chłopczyk :)
OdpowiedzUsuńNajwcześniej z całej trójki - ale w sumie wcale mu się nie dziwię ;-)
Usuń