Przepis na czosnkowy syrop na katar i kichanie:
10 ząbków czosnku
2 cytryny
2 kubki wody mineralnej
Dokładnie wyszorować cytryny pod bieżącą wodą. Wycisnąć z nich sok i wlać go do garnka. Następnie trzeba zmiażdżyć ząbki czosnku i dodać je do soku z cytryn. Wlać wodę mineralną. Przykryć garnek pokrywką i odstawić go na 24 godziny. Po 24 godzinach przecedzić płyn i wlać go do butelki.
Syropek można przechowywać w lodówce przez trzy tygodnie.
Codziennie po kolacji dziecko powinno wypijać łyżeczkę lekarstwa.
Czytamy sobie ostatnio z dzieciakami wiersze Brzechwy i najbardziej popularnym wierszem u dzieciaków jest "Kaczka Dziwaczka". Oczywiście z zatykaniem nosa przy czytaniu pewnych wersów ;-) Jednak Kacperka bardzo frapuje wers "Niech tę kaczkę gęś kopnie" i co rusz pyta się "Czemu kopnie? Tak nie wolno." Albo końcowe wersy, o tym, że pan kucharz upiekł kaczkę i podał ją na obiad - "Czemu pan kucharz upiekł tą kaczkę i czy my też ją zjemy?"
Kacper zna już "Kaczkę-dziwaczkę" na pamięć :-) |
Z kolei gdy byliśmy u babci i babcia uczyła Kacperka wierszyka: "W pokoiku na stoliku stało mleczko i jajeczko, przyszedł kotek wypił mleczko, a ogonkiem stłukł jajeczko, przyszła mama kotka zbiła i skorupki wyrzuciła", Kacperek wciąż i wciąż dopytywał się "Jak to zbiła kotka?"
Czy Wasze dzieci też tak przeżywają i dopytują się o takie nico "przemocowe" wątki? A ja się zastanawiam czemu jest ich tak wiele w wierszykach z założenia przeznaczonych dla dzieci?
Chyba, że chcę być zbyt poprawna politycznie? ;-)
Na osłodę deszczowego dnia dla Was :-) |
P.S. Wczoraj w przedszkolu Kacperka miałam spotkanie z wszystkimi rodzicami i nauczycielami w tajemnej sprawie ;-) Otóż ozdabialiśmy własnoręcznie dla naszych dzieci koszulki na Dzień Dziecka. Do dyspozycji były oczywiście białe koszulki, specjalne flamastry i farby, szablony, nitki i igły, koraliki, guziczki, naprasowanki. Ja użyłam flamastrów, szablonów i farbek :-) Było bardzo miło, radośnie i twórczo. I tak czasem gdy zerkałam na innych rodziców ze skupieniem robiących coś z serca dla swoich dzieci, wzruszałam się. Było w tym tak wiele miłości. Choć każdy z nas ma trochę inne metody wychowawcze, inne podejście do dziecka, popełnia inne błędy wychowawcze (bo kto ich nie popełnia?), ale każdy z Nas po prostu kocha swoje dziecko najbardziej na świecie :-)
Drastyczne te bajki i wierszyki z naszego dzieciństwa, ale w końcu nie wyrośliśmy na żadnych dewiantów, wiec chyba nie jest tak źle :-)
OdpowiedzUsuńDo wierszyka o kotku dopowiedz II cz.
"Przyszedł tata kotka schował, a mamusię pocałował". Tylko tak czy inaczej to mama wychodzi na tę złą, bo "kotka zbiła" :)
Kacper powoli już zapomina i przechodzi do porządku dziennego nad tymi sformułowaniami :-o Ale w sumie nie wiem czy to dobrze :-(
UsuńW moich rejonach jakoś nie dopowiada się już te końcówki wierszyka o kotku ;-) Choć z drugiej strony kojarzę ją :-)
Psychologowie twierdza,ze takie tresci maja pomoc dzieciom z uporaniem sie z wlasnymi lekami (np Jas i Malgosia z porzuceniem)... ale ja sama pamietam swoja traume zwiazana z wierszykiem, w ktorym hipoptam ubrudzil zyrafie szyje i zabraklo mydla;) cudowne macie przedszkole, jestem pod wrazeniem! pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńMoże i jakaś mądrość w tym jest, choć ja sama mam mieszane uczucia :-o Mimo wszystko mam nadzieję, że moje dzieci nie będą miały żadnych traum, po czytaniu wierszy Brzechwy i innych ;-)) Pozdrawiamy również :-)
UsuńAle fajny pomysł z koszulkami:) Dzieciaki będą wniebowzięte:) A u nas dopytywanie sie o takie wątki zaczęło się właśnie dziś;) ciężka sprawa;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa reakcji dzieciaków na koszulki :-) Oj, ciężka ;P
UsuńPiękne zdjęcie, to z kropelkami na kwiatuszku :)
OdpowiedzUsuńRany, dzieci rzeczywiście zadają ciężkie pytania :D Potrafią zaskoczyć :)
A co do tej akcji w przedszkolu, to naprawdę super, świetny pomysł - prawdziwie od serca :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję :-)
UsuńCo do trudnych pytań dzieciaków - bądź tu mądry rodzicu i coś wymyśl ;-))
Przedszkolny pomysł trafiony w dziesiątkę :-))
Super pomysł z tymi koszulkami:) moje chłopaki ostatnio polubili strasznie bajke "Daktyle" :) a kiedyś hitem była "Żaba" Brzechwy :)
OdpowiedzUsuńMoi też lubią "Daktyle" :-) A wiersze Brzechwy bardzo łatwo wpadają w ucho i się fajnie rymują :-)
UsuńKsiążka nosi ślady użytkowania, więc zapewne w ciągłym przeglądaniu:)
OdpowiedzUsuńA sroczka kaszkę warzyła??? I to dla takich maluszków! Ja babcię poprawiłam na "nic nie dała", bo urywanie łebka to dla mnie zbyt wiele.
Tak rzadko robi się coś własnoręcznie dla dzieci - zawsze jest odwrotnie - to dzieci robią coś własnoręcznie dla dorosłych. Wspaniałe odwrócenie ról i tak pięknie napisałaś:"I tak czasem gdy zerkałam na innych rodziców ze skupieniem robiących coś z serca dla swoich dzieci, wzruszałam się. Było w tym tak wiele miłości" - że ja wzruszyłam się Twoimi słowami.
Od jakiegoś czasu jest przeglądana i czytana non stop :-))
UsuńMy znamy tą wersję właśnie z "nic nie dała", a więc jest ok :-)
Na prawdę ten pomysł z koszulkami bardzo się udał i warto było tam pójść i dać coś z siebie. Bo dziś tak łatwo wszystko można kupić :-o
bardzo fajna inicjatywa dla rodzicow, rzadko sie zdarza, zeby przedszkole w ten sposob zaangazaowalo nie dzieci a własnie ich rodzicow, a kaczka dziwaczka tez u nas jest the best tylko w wersji słuchanej z cd z Akademi pana Kleksa
OdpowiedzUsuńMam momentami zastrzeżenia do tego przedszkola, ale jak wiadomo nie ma ideałów ;-) A ta inicjatywa godna rozpowszechnienia :-)) I my niedawno zaopatrzyliśmy się w płyty z Akademii Pana Kleksa :-) Jest hitem :-))
UsuńZawsze staram się o tym pamiętać w szkole - że dla każdego Rodzica jego Dziecko jest Najjaśniejszą Gwiazdą. I to pomaga, bo nie zawsze lubię jakiegoś Jasia czy Helę. Ale świadomość, że dla ich Mamy Oni sa Bardzo Ważni, pomaga. :-)
OdpowiedzUsuńTakie myślenie od razu zmienia perspektywę :-) Myślę sobie, ze fajna z Ciebie nauczycielka :-))
Usuń