Mianowicie pogadałam dziś ze starszą Panią, która widać było tej rozmowy potrzebowała. Mnie ona nic nie kosztowała, a jej sprawiła przyjemność. Kiedyś usłyszałam, że osoby starsze przesiadujące w przychodniach, na poczcie próbują w ten sposób zrekompensować sobie samotność. Tak mało mają często zainteresowania ze strony rodziny, dzieci, wnuków... Bardzo to smutne. A ja sama nigdy wcześniej tak o tym nie myślałam...., a jednak dużo w tym prawdy.
Dziś byłam na kolejnym już USG. Nasz maluszek dziś ewidentnie spał i nie chciał się odwrócić. Po prostu się na nas wypiął ;P Ale lekarzowi pomimo to udało się zmierzyć wszystkie parametry i wszystko jest w porządku. Obecnie jestem w 12 tygodniu ciąży :-)
Gdy oczekiwałam na swoją kolej z gabinetu wyszła Pani, po czym po chwili wróciła twierdząc, że zapomniała spódnicy zarazem mając spódnice na sobie :-). Zaraz po tym gdy ją zabrała z gabinetu (druga spódnica znajdowała się w reklamówce), weszłam ja, na co z bezbłędną miną lekarz stwierdził "Ta Pani zapomniała spódnicy" ;-)) Myślałam, że skonam ze śmiechu :-)) Uwielbiam takich pozytywnych ludzi i mężczyzn, którzy potrafią rozbawić mnie do łez ;-)
Od dziś postanawiam więcej się śmiać i szukać wokół siebie śmiesznych sytuacji :-) Ostatnio nieźle uśmiałam się na "Nietykalnych". Bardzo lubię sytuacyjny humor i dwuznaczne sytuacje :-)))
Źródło zdjęcia: Internet |
a ja uwielbiam starszych ludzi i zawsze mam dla nich uśmiech i czas:)chętnie z nimi rozmawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper, ze z Dzidzi wszystko ok.
Duzo usmiechu życzę w takim razie:*
Ja też z reguły jestem przyjaźnie nastawiona do starszych osób, ale gdy usłyszałam te słowa, o których pisałam jeszcze bardziej się na nich uwrażliwiłam :-)
UsuńLubię się zdrowo pośmiać:-) Recepta jak najbardziej sprawdzona:-)
OdpowiedzUsuńSuper że z maleństwem jest wszystko wporządku:) a śmiech to lekarstwo na wszystko:)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, bo trochę się stresowałam.
Usuńśmiech Ci jest potrzebny, będzie pogodny Maluszek :)
OdpowiedzUsuńFajnie by było gdyby był pogodny :-)
Usuńmialam kiedys tu w Niemczech taka sasiadke(okazalo sie,ze jest Polka),miala 85 lat...kiedys zagadala mnie na korytarzu i tak od slowa do slowa zostalysmy przyjaciolkami.ona mieszkala z mezem-rodzina sie na nich wypiela-traktowalam ja jak zastepcza babcie-ona mowila do mnie Moj Aniele-podobno spadlam jej z nieba,zawsze mogla na mnie liczyc-sprzatalam u nich,robilam im zakupy...do czasu az jej wnuczka dowiedziala sie o mnie...wtedy sie zaczely grozby przez telefon,ze babcia sobie nie zyczy bym ja odwiedzala...przestalam wiec...az tu ktoregos dnia dzwoni do drzwi owa bacia-"dlaczego mnie nie odwiedzasz"pyta,opowiedzialam jej wszystko i okazalo sie,ze wnuczka bala sie o spadek...po kilku dniach dowiedzialam sie,ze babcia sie przeprowadza,blizej rodziny...nie mialam z nia zadnego kontaktu-umarla.spotkalam kiedys na spacerze jej meza,powiedzial ze Roza odeszla na zawsze,ze tesknila za mna,ze bylam dla niej jak wnuczka...powiedzial mi gdzie ja pochowali.cmentarz ogromny a ja znalazlam ja bez problemu...teraz chodze do niej na grob,rozmawiam z nia...smutne,ale nauczylo mnie to spotkanie z nia bardzo duzo.
OdpowiedzUsuńa jej cudowny usmiech pamietam do dzis:)
ciesze sie ,ze z malenstwem wszystko dobrze...ucaluj brzusio od wirtualnej cioci:*
Cudowne są takie spotkania, i pamiętaj z nich tylko to co najlepsze :-)
UsuńUcałowałam :-))
12 tydzień - brawo!!! Dla Twojego rosnącego Maluszka, Twój śmiech to najcudniejsze co może dostać, bo szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko:)
OdpowiedzUsuńNumer ze spódnicą boski - też uwielbiam taki sytuacyjny humor, a i "Nietykalni" to też mój typ:)
Staram się też czytać zabawne książki, a więc może urodzę jakiegoś kabareciarza ;P
UsuńŚmiej się, śmiej! Z tą spódnica boskie - a moja osobista ciocia, jak chodziła do szkoły, to naprawdę zapomniała spódnicy kiedyś. Zdjęła płaszczyk w szatni, a tam same rajtki! :-D
OdpowiedzUsuńZ Twoją ciocią - dobre :D
UsuńRzeczywiście, starsi ludzie potrzebują się czasem "wygadać" :) Dobrze jest ich wysłuchać, obdarzyć uśmiechem :) Kiedyś my być może też będziemy tego potrzebowały :)
OdpowiedzUsuńSytuacja ze spódnicą bardzo mnie rozbawiła :) I ginekolog widzę, że ma duże poczucie humoru - to świetnie :) U nas też jest jeden taki :):):)
Uśmiechaj się dużo i niech Maluszek zdrowo rośnie :)
Pozdrawiam :)
Dzisiaj osoby starsze są niedoceniane, starość to coś "be". A przecież za tą starością kryje się tyle życiowego doświadczenia i mądrości :-) Choć oczywiście nie zawsze tak jest, spotyka się też zgorzkniałych starszych ludzi.
UsuńWidać pozytywnych ludzi można spotkać wszędzie :-)))
Kiedyś na lodach w Czeskim Cieszynie przysiadł się do Nas staruszek, a gdy skończyłyśmy z koleżankami lody, dał Nam pieniądze i kazał kupić po jeszcze jednej gałce, żebyś jeszcze z nim posiedziały i porozmawiały. Strasznie sympatyczny był. Opowiadał, że syn wyjechał w świat, a On nie ma nawet z nim porozmawiać> Samotność w połączeniu ze starością musi być straszna :(
OdpowiedzUsuńZdrowia dla Ciebie i Maluszka, Dag :)
Będziecie chcieli znać wcześniej płeć? :P
Ja kiedyś z mężem spotkałam starszego Pana w parku, przysiedliśmy się do niego. On zaczął z nami rozmawiać, mówił, że niedawno zmarła mu żona i czuje się strasznie samotny. Ale opowiedział nam też trochę historii ze swojego życia. Również był bardzo sympatyczny i biło z niego ciepło :-)
UsuńCo do płci - tak raczej będziemy chcieli ją znać. Choć znam przypadki, w których usg się myliło (albo raczej lekarz), a więc wszystko na 100 % okaże się po porodzie :-)))
Ależ tu wspaniałe wieści! Wszystkiego najlepszego i zdrówka, zdrówka, zdrówka! 12 tydzień - pięknie! Uściski!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)))
Usuń