

Kreacje to twórcze poszukiwania młodych tancerzy baletowych i choreografów. W sumie z 6 przedstawionych choreografii szczególnie zapamiętałam jedną, gdyż taniec w niej był niesamowicie rytmiczny, na początku wolny, potem szybszy, potem bardzo szybki, a następnie stopniowo zwalniał. Dodatkowo tancerze byli ciekawie ucharakteryzowani. Jeżli ktoś chce poczytać więcej to zapraszam tu.
Na temat tańca i choreografii nie mogę napisać wiele więcej, bo nie jestem znawczynią tematu ani szczególnie zagorzałą fanką. Ale zwróciła moją uwagę jedna baletnica, niesamowiecie szczupła, dla mnie wypisz wymaluj anorektyczka. Nawet specjalnie się przyglądałam jej twarzy, było na niej wiele cech charakterystycznych dla anorektyczki, nie mówiąc już o tym, że biustu nie miała prawie wcale. A żeby tego było mało to przewróciła się, niemal runęła w czasie swojego występu. Przyglądałam się też innym dziewczynom i nie znalazłam drugiej równie szczupłej: dziewczyny były naprawdę bardzo różne, bardzo wysokie i dość niskie, grubsze i chudsze, z większymi i mniejszymi piersiami, ale wyglądały normalnie.
Tak się zastanawiam czy ten zawód przyciąga osoby mające skłonność do anoreksji i dlaczego nikt z przełożonych nie reaguje? Przecież tyle sie teraz o tym mówi, a to jest choroba, która ma wiele źródeł.
Na typowym balecie byłam tylko raz i niestety nie porwał mnie, chociaż:
- w dzieciństwie marzyłam aby zostać baletnicą, podobno miałam predyspozycje, ale po pierwszych zajęciach nie chciałam już chodzić i mama przestała mnie posyłać. Byłam wtedy w wieku przedszkolnym i niewiele pamiętam...
Na temat tańca i choreografii nie mogę napisać wiele więcej, bo nie jestem znawczynią tematu ani szczególnie zagorzałą fanką. Ale zwróciła moją uwagę jedna baletnica, niesamowiecie szczupła, dla mnie wypisz wymaluj anorektyczka. Nawet specjalnie się przyglądałam jej twarzy, było na niej wiele cech charakterystycznych dla anorektyczki, nie mówiąc już o tym, że biustu nie miała prawie wcale. A żeby tego było mało to przewróciła się, niemal runęła w czasie swojego występu. Przyglądałam się też innym dziewczynom i nie znalazłam drugiej równie szczupłej: dziewczyny były naprawdę bardzo różne, bardzo wysokie i dość niskie, grubsze i chudsze, z większymi i mniejszymi piersiami, ale wyglądały normalnie.
Tak się zastanawiam czy ten zawód przyciąga osoby mające skłonność do anoreksji i dlaczego nikt z przełożonych nie reaguje? Przecież tyle sie teraz o tym mówi, a to jest choroba, która ma wiele źródeł.
Na typowym balecie byłam tylko raz i niestety nie porwał mnie, chociaż:
- w dzieciństwie marzyłam aby zostać baletnicą, podobno miałam predyspozycje, ale po pierwszych zajęciach nie chciałam już chodzić i mama przestała mnie posyłać. Byłam wtedy w wieku przedszkolnym i niewiele pamiętam...
A teraz kolejne rzeczy, których o mnie nie wiecie :-)
- noszę aparat ortodontyczny - około wakacji będę go ściągać i szczerzyć się do wszystkich pokazując swoje piękne równiutkie zęby :D
- miałam dwa śluby z tym samym mężem ;-) Cywilny, a za rok kościelny. Cywilny był w gronie najbliższej rodziny zakończony wspólną grą w kręgle :-) A ślub kościelny miałam bardzo uroczysty, z białą suknią, orkiestrą, setką gości w pięknym pałacyku :-)))
- mam kilka zeszytów, w których zapisuję cytaty z książek, które przeczytałam. Obecnie sporo cytatów zapisuję w komputerze, ale wcześniej czy później i tak przenoszę je na papier.
- bardzo dobrze wspominam czasy podstawówki, za to gorzej czasy liceum. Podstawówka to była zupełna beztroska, a liceum to już trudnieszcze czasy, problemy, pierwsze poważne kryzysy.
- moim marzeniem jest zobaczyć całą Afrykę, przejechać ją w szerz i wzdłuż a także odbyć podróż dookoła świata
To by było na tyle :-) Dziękuję za zaproszenie do zabawy Kasi i Essi, była ona fajnym oderwaniem się od mojej codzienności z chorymi dziećmi i mężem :-(
A sama do zabawy zapraszam Dragonfly :-)